Prezydent Andrzej Duda nie będzie unikał ewentualnego przesłuchania w sprawie KNF – zadeklarował minister w jego Kancelarii, Andrzej Dera. 7 listopada biznesmen Leszek Czarnecki złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Marka Chrzanowskiego, gdy ten był przewodniczącym Komisji Nadzoru Finansowego. Według Leszka Czarneckiego, ówczesny szef KNF miał zaoferować przychylność dla jego banku w zamian za 40 milionów złotych. Leszek Czarnecki zostanie przesłuchany przez katowicką prokuraturę jutro.
Andrzej Dera zapewnił w Polskim Radiu 24, że prezydent z zamieszaniem wokół KNF nie ma nic wspólnego, ale pozostaje – jak każdy obywatel – do dyspozycji organów śledczych. „Jeśli prokurator lub sędzia uzna, że prezydent powinien być w jakiejś sprawie przesłuchany, to pan prezydent jest obywatelem tak jak wszyscy my i na pewno stawi się przed takim organem w celu złożenia zeznań” – powiedział minister Dera.
Domniemaną propozycję korupcyjną złożoną Leszkowi Czarneckiemu opisała „Gazeta Wyborcza”. Po tej publikacji szef KNF Marek Chrzanowski podał się do dymisji.
Śledztwo osobistym nadzorem objął prokurator generalny Zbigniew Ziobro.
IAR/PR24/mt/dabr