20 tysięcy migrantów, którzy od ubiegłego roku przyjechali do Chicago to liczba, która sprawia, że wielu zaczyna się zastanawiać, czy miasto powinno w dalszym ciągu utrzymywać status sanktuarium. Dyskusję na ten temat zaplanowano między innymi w programie czwartkowego posiedzenia Rady Miasta.
Historia Chicago jako miasta-sanktuarium sięga lat 80-tych ubiegłego stulecia, kiedy burmistrz Harold Washington wydał rozporządzenie w tej sprawie. Ten status potwierdził swoim rozporządzeniem z 2012 roku Rahm Emmanuel. Na mocy obowiązujących przepisów, urzędnicy nie pytają o status imigracyjny i nie współpracują z władzami federalnymi w tych sprawach.
Teraz ten status może stać się częścią planowanego na przyszły rok referendum. Część radnych chce, aby mieszkańcy wypowiedzieli się w tej sprawie przy okazji marcowych prawyborów prezydenckich.