Tak straszliwej doby jeszcze Ameryka nie doświadczyła. Co 30 sekund umierał powodu zakażenia koronawirusem jeden człowiek.
W Stanach Zjednoczonych padł smutny rekord, w ciągu jednej doby co 30 sekund umierał z powodu koronawirusa jeden człowiek!
Po raz pierwszy liczba chorych na Covid-19 przekroczyła sto tysięcy.
Uniwersytet Johnsa Hopkinsa (UJH) w Baltimore poinformował, że w ciągu ostatniej doby zarejestrowano w Ameryce 2731 ofiar śmiertelnych Covid-19, czyli najwięcej od kwietnia. Obecność koronawirusa wykryto u 195 121 kolejnych osób.
„Liczby malują ponury obraz tego, jak może wyglądać sytuacja za kilka tygodni. Niektóre szpitale są prawie pełne, a jeśli stany nie będą w stanie powstrzymać fali nowych przypadków, tak jak wiosną w Nowym Jorku, mogą wkrótce zostać przepełnkione” – napisał w środę w internetowym wydaniu dziennik „New York Times” powołując się na ekspertów.
Gazeta cytuje m.in. szefa programu zdrowia publicznego w Boston College Philipa Landrigana. Wyraził on zaniepokojenie nasileniem pandemii.
„Fakt, że mamy teraz tak wiele hospitalizacji, świadczy o tym, że wykonaliśmy bardzo kiepską robotę w kontrolowaniu tej pandemii. Rozprzestrzenia się bardzo szybko i w wielu miejscach w zasadzie wymyka się spod kontroli” – ocenił badacz.
I choć to zdumiewające, to ostatnia dobowa liczba śmiertelnych ofiar prawdopodobnie się zwiększy, pisze New York Times, dodając opinie ekspertów, iż jest to efekt niedawnych podróży Amerykanów w Święto Dziękczynienia.
Wielu Amerykanów zastanawia się teraz, jak świętować Boże Narodzenie i Nowy Rok, zauważa gazeta.
Dr Robert Redfield, dyrektor Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom: zbliżamy się do najtrudniejszego okresu w historii zdrowia publicznego w tym kraju.
Dodał: gwałtowny wzrost liczby zgonów nie jest nieunikniony. Nie jesteśmy bezbronni. Prawda jest taka, że poprawa nie zastąpi, jeśli tylko połowa z nas robi to, co trzeba. Prawdopodobnie nie będzie lepiej, nawet jeśli trzy czwarte stosuje się do poleceń specjalistów.
Red. Kazimierz Sikorski PolskaPress AIP/(PAP)