Potężny cyklon przechodzący nad północno-wschodnią Australią niszczy budynki, łamie drzewa i pozbawia mieszkańców prądu. Prędkość wiatru dochodzi do 270 kilometrów na godzinę.
Co najmniej jedna osoba została poważnie ranna. Skala zniszczeń spowodowanych przez cyklon Debbie nie jest na razie znana. Służby ratownicze otrzymały kilkaset wezwań, ale z powodu panującej nocy i warunków meteorologicznych nie mogły dotrzeć na miejsce.
Premier Queensland Annastacia Palaszczuk powiedziała, że wraz z nastaniem dnia ekipy ratunkowe ruszą w teren. Rozpocznie się też szacowanie zniszczeń. Australijski rząd poinformował, że żołnierze, helikoptery i samoloty są w gotowości do działania.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/ABC&AFP