Mieszkańcy Chicago nie kryją oburzenia z powodu podwyżki podatków od nieruchomości. Wielu z nich w ciągu ostatnich dni otrzymało nowe rachunki.
Wiedziałem, że będę musiał więcej zapłacić ale nie aż prawie pięciokrotnie – powiedział mieszkaniec Rogers Park, William Phillips, który wczoraj pojawił się w urzędzie powiatowym by uiścić podatek. Z kolei mieszkaniec Chatham powiedział, że w jego przypadku podatek od domu wzrósł o 1,200 dolarów. Podwyżka podatków od nieruchomości to efekt ogromnego deficytu z jakim boryka się Wietrzne Miasto.
Z tytułu wyższych podatków do kasy miasta w tym roku ma wpłynąć 588 milionów dolarów. Większość z tych pieniędzy trafi na fundusz emerytalny policjantów i strażaków. Wprawdzie przewodnicząca rady powiatu Cook, Toni Preckwinkle zapowiedziała, że nie zgodzi się na kolejną podwyżkę podatku od nieruchomości, ale być może będzie ona konieczna zważywszy na problemy finansowe szkół publicznych. Rada CPS czeka bowiem na zatwierdzenie propozycji, zgodnie z którą następna podwyżka miałaby przynieść 250 milionów dolarów, które zostałyby przeznaczone na fundusz emerytalny nauczycieli.
BK