Hokeiści Chicago Blackhawks przerwali serię czterech kolejnych porażek pokonując wczoraj na wyjeździe Winnipeg Jets 4 : 0.
Na pierwszego gola w konfrontacji z jedną z najsłabszych drużyn tegorocznych rozgrywek kibice musieli czekać aż do końcówki drugiej tercji. Swoją 39. bramkę w tym sezonie zdobył po asyście Michal’a Rozsival’a – Patrick Kane. Dokładnie 28 sekund później Blackhawks prowadzili już 2-0. Gola po dobitce strzału Artema Anisimova zdobył Marian Hossa, dla którego było to drugie trafienie w ostatnich dwóch meczach.
Na 3 : 0 podwyższył na początku trzeciej tercji Andrew Ladd, do niedawna jeszcze kapitan Winnipeg Jets, sprowadzony do Chicago zaledwie kilka tygodni temu.
Wynik meczu ustalił niespełna dwie minuty później Thomas Fleishman.
Pod nieobecność kontuzjowanego Corey Crawford’a świetny mecz w bramce Chicago rozegrał Scottt Darling. Udało mu się obronić wszystkie 28 strzałów rywali i po raz drugi w karierze zachować czyste konto w całym spotkaniu.
Kolejny mecz Czarne jastrzębie rozegrają już jutro. Ich rywalami w United Center będą Minnesota Wild.
Łukasz Dudka