Do Kalifornii zmierza „Pineapple Express” – to nie pociąg ani film, tylko potężna rzeka atmosferyczna, która przyniesie silne burze i ulewne deszcze.
Po latach suszy Złoty Stan nawiedzi kolejna fala ulewnych deszczy, burz i rwących wiatrów. Życiodajnej wody będzie mnóstwo, ale za cenę powodzi i podtopień.
Pineapple Express ma przynieść dużo wilgoci z tropikalnego Pacyfiku w okolicach Hawajów. Według meteorologów na Zachodnie wybrzeże może spaść 27 razy więcej wody, niż płynie w rzece Missisipi albo ekwiwalent kilku centymetrów deszczu.
„W ciągu ostatnich kilku dni północno-zachodni Pacyfik był najbardziej narażony na mokrą pogodę” – powiedziała Jane Minar, meteorolog FOX Weather.
„Teraz to w końcu [rzeka atmosferyczna] przesuwa się w dół. Więc nie tylko mówimy o deszczu, ale mamy również alerty wiatrowe dla zachodniego wybrzeża, zwłaszcza dla gór „.
Podmuchy osiągnęły już 55-70 mph w niektórych wysoko położonych lokazliacjach w północnej Kalifornii, w tym podmuch 70 mph wzdłuż Pine Mountain Fire Road na północ od San Francisco w hrabstwie Marin, na wysokości 1700 stóp.
Silne wiatry mogą osiągać prędkość 60-70 mph wzdłuż południowego wybrzeża Oregonu i północnej Kalifornii, z silniejszymi porywami w górach. Podmuchy mogą również osiągnąć 50-55 mph wzdłuż obszarów przybrzeżnych Zatoki San Francisco, z rozległymi podmuchami 45-50 mph prawdopodobnie w dużej części północnej Kalifornii.
Prognozuje się, że opady deszczu w północnej Kalifornii osiągną 2-3 cale, w tym w rejonie Zatoki San Francisco. W pasmach przybrzeżnych może spaść nawet 4-6 cali deszczu.
Red. JŁ