16.3 C
Chicago
sobota, 27 kwietnia, 2024

Dostał pocztówkę od „randki” sprzed 60 lat. Jego 71-letnia żona próbowała udusić go poduszką

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Babcia z Florydy wpadła w furię, kiedy jej mąż otrzymał pocztówkę od kobiety, z którą spotykał się przed ich ślubem… w latach 60. poprzedniego stulecia. Mężczyzna zadzwonił na policję i ostatkami sił zgłosił, że jego 71-letnia żona próbowała go zabić. Mundurowi znaleźli go w stanie „skrajnie osłabionym” z kilkoma poważnymi sinikami, otarciami oraz śladami po ugryzieniach, z których leciała krew – zgodnie z raportem z aresztowania.

Policjanci dotarli na miejsce zdarzenia po telefonie starszego mężczyzny, który powiedział w rozmowie z dyspozytorem numeru alarmowego, że „jego żona próbowała go zabić”.

Obrażenia było widać od razu. Policjanci zauważyli na ciele seniora wiele „poważnych” siniaków, rany od otarć oraz otwarte rany po ugryzieniach, z których kapała krew.

Mężczyzna wyjaśnił mundurowym, że 71-letnia Bertha Yalter,  jego małżonka, wpadła we wściekłość, kiedy na ich adres przyszła pocztówka od kobiety, z którą senior spotykał się… 60 lat temu. Jeszcze przed ich ślubem.

Jak przekazał Departament Policji North Miami Beach – Yalter i jej mąż są małżeństwem od prawie 52 lat.

71-latka została oskarżona przez prokuraturę o próbę zabójstwa drugiego stopnia. Początkowo kobieta przyznała się do winy, ale jej adwokat zaprzeczył później zeznaniom.

„To para, która jest małżeństwem od 51 lat” – powiedział obrońca kobiety. „Policja bardzo przesadziła w tej sprawie. Mąż naszej klientki powiedział, że czuje się doskonale. Że żałuje kłótni. I że żałuje tego, co się stało”. Dodał, że mąż pani Yalter został zabrany do szpitala tylko dlatego, że policjanci nalegali, aby tam się udał. Mężczyzna przebywał pod opieką lekarzy około 3 godziny. Dłuższe leczenie nie było konieczne z powodu braku dotkliwych obrażeń.

„Jestem przekonany, że uda nam się szybko i korzystnie rozwiązać tę sprawę” – stwierdził adwokat. „Nic nie wskazuje na to, że próbowała go zabić” – dodał i ocenił, że kwalifikacja czynu powinna zostać obniżona do napaści domowej.

Prokuratorzy są jednak nieustępliwi. Mówią, że duszenie poszkodowanego było próbą zabójstwa, bo „to by go udusiło i zabiło”.

„Myślę, że przyznała się również do oddania na niego moczu” –  powiedział prokurator. „Sądzę więc, że jeśli spojrzeć na całokształt okoliczności, wydaje się, że jest to coś więcej niż napaść domowa przez duszenie”.

71-latka pozostanie w areszcie do 1 lutego, kiedy odbędzie się spotkanie z sędzią ws. kaucji. Ma zakaz zbliżania się do swojego męża.

Red. JŁ

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520