Płacąc w sklepowych kasach często nie zwracamy uwagi na takie szczegóły jak kaucja za butelkę. A ta właśnie niedawno wzrosła.
W lutym Grupa Żywiec podniosła kaucję za butelkę o 15 groszy. W skład tej grupy wchodzi kilka marek piwa, m.in. Żywiec, Tatra, Warka, Królewskie, Leżajsk, Brackie, EB czy Kaper. Również Kompania Piwowarska (właściciel takich marek jak Tyskie, Lech, Żubr czy Dębowe) jak i grupa Carlsberg (Okocim, Kasztelan, Harnaś czy Piast) podniosły cenę kaucji za butelkę – jedna od 20 lutego, a druga od 1 marca.
Postanowiliśmy sprawdzić, jak to jest ze zwrotem butelek w toruńskich sklepach. – U nas w sklepie od zawsze cena kaucji za butelkę zwrotną wynosiła 50 groszy. Oczywiście z paragonem. Skupujemy także butelki bez paragonu. Wtedy ich cena wynosi 35 groszy za butelkę – mówi ekspedientka w jednym ze sklepów na starówce.
W jednym ze sklepów z zielonym płazem dowiedzieliśmy się, że butelki w Toruniu skupuje jedna sieć hipermarketów. Sprawdziliśmy. Poinformowano nas, że faktycznie każdy klient może przynieść maksymalnie 20 butelek. Za każdą z nich otrzyma 35 groszy. W internecie możemy odnaleźć specjalną stronę, na której znajdziemy sklepy, które przyjmują butelki bez paragonu. Akcja realizowana jest przez grupę Carlsberg i ma zachęcać konsumentów do ich zwrotu. Butelki były pierwotnie zaprojektowane z myślą o ochronie środowiska – powinny być użyte przynajmniej 20 razy. W Polsce butelki krążą pomiędzy dystrybutorami piwa a sklepami tylko 8-12 razy.
Można powiedzieć, że nasze miasto skupami surowców wtórnych stoi. Kilka punktów przyjmuje nie tylko różnego rodzaju metale kolorowe czy złom, ale także makulaturę. Niestety kwoty za tę ostatnią pozostają na niskim poziomie – od 25 groszy za kilogram gazet oraz od 10 groszy za kilogram kartonu. – Z reguły osoby biedne przynoszą do nas różne metale, na przykład części od płotów czy futryny drzwiowe – mówi nam właściciel złomowiska. Jednak jednym z najdroższych metali pozostaje nadal miedź. Jej cena waha się pomiędzy 16 a 17,5 zł za kilogram. – Wszystko zależy od rynku czy giełdy – słyszymy w jednym ze skupów złomu.
W Grębocinie nie narzekają na brak zainteresowanych sprzedażą surowców wtórnych. – Przychodzą do nas zarówno rolnicy czy ubodzy zbieracze złomu – słyszymy. – Niedaleko nas znajduje się osiedle socjalne. Stamtąd także przychodzą do nas osoby z różnymi tworzywami. Skupy surowców wtórnych przyjmują m.in. złomy z firmy, pozostałości po produkcji czy odpady z aluminium. Przykładowe ceny za kilogram kształtują się następująco: aluminium od 4 zł/kg, miedź – 18 zł/kg, a mosiądz od 11 zł/kg.
Tomasz Wersocki (aip), Fot. Sławomir Kowalski