Burmistrz Springfield w stanie Massachusetts zawetował rozporządzenie, które uczyniłoby z jego miasta sanktuarium dla nielegalnych imigrantów.
Daniel Sarno z Partii Demokratycznej wyjaśnił swoją decyzję tym, że status sanktuarium przysporzyłby miastu wzywań prawnych i finansowych. Podkreślił, że policjanci mogą czasami potrzebować pytać o status imigracyjny, kiedy prowadzą śledztwa w sprawie np. handlu ludźmi czy narkotykami bądź kradzieży tożsamości.
Rozporządzenie zakazałoby zadawania pytań o status imigracyjny, chyba że wymagałoby tego prawo stanowe lub federalne.
Weto burmistrza może zostać unieważnione, jeśli za rozporządzeniem opowiedzą się dwie trzecie radnych. W poniedziałek radni zagłosowali za nim stosunkiem głosów 10-3.
(jj)