Szeryf ze stanu Michigan został zatrzymany pod zarzutem jazdy pod wpływem alkoholu. Na nagraniu z kamery przy mundurze jednego z policjantów słychać, jak prosi, żeby go nie aresztowano.
Szeryfa z hrabstwa Midland zatrzymano 16 listopada. Scott Stephenson przyznał się potem do winy. Na nagraniu słychać jego prośby, by puszczono go wolno. – Jezu Chryste, jestem szeryfem – mówił.
Gdy go aresztowano, Stephenson wracał z polowania na jelenie w hrabstwie Kalkaska. Badanie alkomatem wykazało, że poziom alkoholu w jego krwi niemal trzykrotnie przekraczał limit.
Po zatrzymaniu Stephenson wydał oświadczenie, w którym przeprosił za to, że dokonał „złego wyboru”.
(dr)