19.8 C
Chicago
niedziela, 28 kwietnia, 2024

„Brexitowa dziura” w brytyjskim budżecie

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

122 miliardy funtów. Tyle wynosi „brexitowa dziura” w brytyjskim budżecie. O tyle więcej – w stosunku do przedreferendalnych prognoz – pożyczy brytyjski rząd w ciągu następnych pięciu lat. Phillip Hammond – minister finansów Zjednoczonego Królestwa – przedstawił w Izbie Gmin założenia budżetowe na następne lata. Ogłosił też poreferendalny plan inwestycji publicznych.

Jeszcze w marcu OBR – brytyjskie biuro budżetowe – zakładało, że kraj pożyczy mniej pieniędzy. Założenia te uległy jednak zmianie w wyniku czerwcowej decyzji mieszkańców Wysp, by opuścić Unię Europejską. „Decyzja w referendum oznacza, że wzrost do 2020 roku będzie niższy o 2,4 procent niż zakładano” – mówił w Izbie Gmin Philip Hammond. Poprzednik Hammonda – George Osborne zakładał, że w wyniku prowadzonego od wybuchu recesji w 2008 okru programu oszczędnościowego kraj uzyska nadwyżkę budżetową w roku 2019. Rząd Theresy May od dawna zapowiadał jednak, że zrezygnuje z tych planów w obliczu Brexitu.
Hammond ogłosił też szereg inwestycji publicznych. Chodzi o budowę infrastruktury, a także o specjalny fundusz na badania i nowe technologie – opiewać on będzie na sumę 2 miliardów funtów do 2020 roku. Ponad 2 miliardy zostaną wydane na program budowy tanich mieszkań. Hammond zapowiedział też postawienie na telefoniczną technologię 5G. Minister podkreślał, że wszystko to ma doprowadzić do zwiększenia produktywności na Wyspach. Wcześniej rząd wysyłał sygnały, że inwestycje mają złagodzić efekt spodziewanego poreferendalnego spowolnienia.
Hammond zapowiedział również zamrożenie akcyzy na paliwo – siódmy rok z rzędu oraz zwiększenie kwoty wolnej od podatku do dwunastu i pół tysiąca funtów przed 2020 rokiem. Podwyższona zostanie też płaca minimalna – do 7,50 funta za godzinę. W brytyjskiej polityce od lat panuje w tej sprawie konsensus pomiędzy lewą a prawą stroną sceny politycznej.
Minister podkreślał, że mimo iż wzrost będzie niższy, prognozy na najbliższe lata i tak są lepsze niż dla szeregu krajów Unii, w tym Francji. Dodał, że gospodarka w najbliższych latach „pozostanie mocna”. Wielu komentatorów wyraża jednak zaniepokojenie rosnącym zadłużeniem. „Dług ma wynieść 90 procent naszego PKB. To potężna suma. W przyszłości będziemy musieli ją spłacić. W obliczu Brexitu pożyczać tak wiele to zagrywka hazardowa” – mówiła w BBC Kate Andrews z konserwatywnego think tanku gospodarczego Institute for Economic Affairs. John Mcdonnell z opozycyjnej, lewicowej Partii Pracy oskarżył rząd o brak wizji i chaotyczne działanie. „Liczby mówią same za siebie – stwierdził w parlamencie – wzrost idzie w dół, podobnie jak płace i inwestycje. Cel nie zostanie osiągnięty” – mówił minister finansów w gabinecie cieni.
UKIP – Partia Niepodległości Nigela Farage’a, opowiadająca się za Brexitem – wydała oświadczenie, w którym wyraża niepokój rosnącym zadłużeniem. Mimo to stronnictwo przekonuje, że „ogólna prognoza dla gospodarki jest pozytywna”. Na przykład prognoza bezrobocia w 2020 roku to 860 tysięcy ludzi. Natomiast według prognoz części przeciwników Brexitu, liczba ta miałaby wynosić trzy miliony.

Adam Dąbrowski, Londyn

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520