27.7 C
Chicago
poniedziałek, 13 maja, 2024

Bez niespodzianki. Brazylia w ćwierćfinale piłkarskich mistrzostw świata

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Brazylia w znakomitym stylu awansowała do ćwierćfinału mundialu w Katarze, pokonując Koreę Południową 4:1. Już po 13 minutach było 2:0 i rywale zostali pozbawieni złudzeń. Do przerwy Brazylijczycy strzelili jeszcze dwa gole.

 

Pierwsza bramka padła w siódmej minucie. Raphinha przedarł się prawą stroną boiska i niemal z linii końcowej zagrał na środek pola karnego, piłka minęła kilku zawodników, dotykając Neymara, któremu zaliczono asystę, i dotarła do Viniciusa Juniora. Napastnik Realu Madryt miał dużo czasu i miejsca, by dokładnie przymierzyć obok bramkarza i nad głową jednego z koreańskich obrońców.

 

Sześć minut później na 2:0 podwyższył z rzutu karnego Neymar, posyłając lekko piłkę w prawy róg obok zdezorientowanego golkipera. Zawodnik Paris Saint-Germain nie grał w dwóch poprzednich meczach z powodu urazu. W poniedziałek zdobył 76. bramkę w narodowych barwach i brakuje mu tylko jednej, by wyrównać rekord Pelego. 82-letni „król futbolu”, który walczy z nowotworem, wysłał przed meczem słowa wsparcia dla drużyny ze szpitala w Sao Paulo i zapewnił, że będzie oglądać spotkanie.

 

Nie minęło pół godziny gry, a było już 3:0. Akcję rozpoczął odbijając piłkę głową i zakończył silnym strzałem Richarlison, a po drodze wymienił podania z kolegami z drużyny. Brazylijczycy wykonali taniec radości, do którego zaprosili trenera Tite. „Canarinhos” cieszyli się grą w piłkę. Koreańczycy zostali całkowicie zdominowani.

 

Czwartą bramkę zdobył Lucas Paqueta, któremu świetnie podał Vinicius Junior. Tuż przed przerwą piątą bramkę mógł jeszcze zdobyć Richarlison, ale tym razem Kim Seung-Gyu nie dał się zaskoczyć.

 

Po przerwie Koreańczycy dążyli do zdobycia choćby honorowego gola. W 48. minucie Son Heung-Min, po błędzie Marquinhosa, znalazł się w doskonałej sytuacji, ale bramkarz Alisson odbił piłkę na rzut rożny. Ponownie zakotłowało się pod bramką „Canarinhos” w 69. minucie. Znów znakomicie spisał się golkiper, broniąc uderzenie Hwang Hee-Chana. Alisson skapitulował w 76. minucie, gdy wspaniałym strzałem zza pola karnego popisał się Paik Seung-Ho. Bramka meczu.

 

Brazylijczycy nie atakowali już z takim impetem, jednak i tak dochodzili do pozycji strzeleckich, m.in. dwukrotnie Raphinha. Na boisku pojawili się zmiennicy, m.in. 39-letni Dani Alves, najstarszy w historii Brazylijczyk na mundialu (wystąpił już w meczu grupowym z Kamerunem). W 81. minucie doszło też do zmiany bramkarza – Alissona zmienił Weverton.

 

W piątek w ćwierćfinale Brazylia zagra z Chorwacją, która wcześniej po rzutach karnych wyeliminowała Japonię (1:1, karne 3-1). (PAP)

 

af/ km/ co/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520