Ostatni element największej na świecie maszyny do wiercenia tuneli został w środę usunięty z wielkiego dołu w Seattle.
Maszyna o nazwie Bertha zakończyła swoją wędrówkę na dystansie 1,75 mili (3 km) w kwietniu. Później robotnicy stopniowo ją rozbierali. Pracy było dużo, bo ważyła ponad 6 ton. Niektóre jej elementy nadają się do ponownego użycia, inne zostaną poddane recyklingowi.
Wydrążony przez Berthę tunel ma zastąpić wiadukt Alaskan Way, który został uszkodzony w wyniku trzęsienia ziemi w 2001 roku. Otwarcie tunelu przewidziano na rok 2019 – trzy lata po planowanym terminie. Opóźnienie ma związek z awarią, której maszyna uległa pod koniec 2013 r.
Przez resztę bieżącego roku, a także rok 2018 w tunelu będą trwały prace nad budową drogi.
(mcz)