13.2 C
Chicago
czwartek, 2 maja, 2024

Bartosz Jurecki: Z meczu na mecz będziemy się rozkręcać

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Wypowiedzi po meczu Polska – Serbia.

Michael Biegler, trener kadry Polski: – Spodziewałem się ciężkiego meczu, bo to trudny przeciwnik. Nie wszystko poszło tak, jak sobie założyliśmy. Pierwsze spotkanie podczas takiego turnieju, jeszcze u siebie, jest niezwykle trudne. W pierwszej połowie szwankowała nasza defensywa. W drugiej połowie zagraliśmy lepiej, ale też przytrafiały nam się błędy i nad grą w obronie musimy pracować. Dobrze natomiast zagraliśmy w ataku. Dziękuję naszym kibicom za doping.
Dejan Perić, trener kadry Serbii: – Mieliśmy swoje szanse. Prezentowaliśmy wysoką jakość w ataku, ale nie osiągnęliśmy celu, który sobie założyliśmy, bo defensywa nie pracowała tak, jak trzeba. Oczywiście nie można zapominać o jakości polskich zawodników. Jestem zadowolony z tego, jak mój zespół podszedł do tego meczu mentalnie. Chciałbym, by Polacy grali do końca turnieju, ponieważ to im się należy. Zasłużyli na zwycięstwo z nami bez dwóch zdań. Nie możemy się tłumaczyć błędami sędziego ani innymi czynnikami.
Bartosz Konitz: – Ciężki mecz za nami. Pierwszy mecz u siebie zawsze jest trudny. Pełno było w nim emocji, tak jak ta drużyna już wcześniej powtarzała. W pewnych momentach nasza gra wyglądała bardzo dobrze. Był gorszy moment, gdy Serbowie nas dogonili, a później w końcówce ten niepotrzebny horror. Ale daliśmy radę. Gdy hala ryknęła hymn było to niesamowite. Liczę, że dalej też będzie taki doping. Cieszą nas dwa punkty. One są najważniejsze, styl gry – już mniej.
Bartosz Jurecki: – W ostatnich latach pierwsze mecze na wszystkich imprezach przegrywaliśmy. Tak było w Danii, z Serbią przegraliśmy wtedy jedną bramką. W Katarze przegraliśmy z Niemcami. Dlatego bardzo nam zależało, by wygrać ten mecz. Początek nie wyglądał tak, jak byśmy chcieli. Pierwsze pięć minut było ok, potem było trochę chaosu w obronie, graliśmy zbyt pasywnie. Przerzuciliśmy też parę „setek”. Z meczu na mecz będziemy się rozkręcać i nasza gra będzie wyglądać coraz lepiej. Na początku spotkania na zbyt dużo pozwoliliśmy Petarowi Nenadiciowi. Dziękujemy kibicom, który nieśli nas dopingiem. Jeśli kolejne mecze będą wyglądać tak, jak ten, ale będziemy się cieszyć ze zwycięstw, to możemy tak grać do końca mistrzostw.
Michał Szyba: – Za dużo nerwów. Przez nie zmarnowaliśmy szansę na spokojniejszą końcówkę. Na przyszłość – postaramy się dobijać przeciwników, gdy prowadzimy 3-4 bramkami. Ciężar tego pierwszego spotkania był bardzo duży, ale wygraliśmy. Michał Jurecki i Sławomir Szmal to byli kluczowi zawodnicy w tym spotkaniu. Obawialiśmy się tego meczu. Dwa lata temu w Danii przegraliśmy z Serbami. Teraz już zeszło z nas ciśnienie i drobnymi krokami idziemy do przodu.

, foto PolskaPress

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520