21.3 C
Chicago
czwartek, 16 maja, 2024

W Polsce 16-latkowi, który miał rzucić koktajlem Mołotowa w synagogę, może grozić nawet… 10 lat więzienia. Na całym świecie ludzie protestują przeciwko izraelskiemu ludobójstwu w Strefie Gazy

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

www.strony.us - Strony Internetowe, Strony Internetowe Chicago Floryda, Pozycjonowanie, Pozycjonowanie stronwww, Pozycjonowanie Stron Chicago Floryda, Reklama Chicago

Rzecznik Komendanta Stołecznego Policji podinsp. Robert Szumiata przekazał PAP, że policja prześle w czwartek do prokuratury wniosek o wszczęcie śledztwa, dotyczącego zatrzymanego w środę wieczorem 16-latka podejrzewanego o próbę podpalenia Synagogi Nożyków w Warszawie. Nastolatkowi może grozić nawet 10 lat więzienia.

Rzecznik KSP powiedział, że śledztwo miałoby być wszczęte z art. 163 Kodeksu karnego, który mówi, że „kto sprowadza zdarzenie, które zagra­ża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru podlega karze do 10 lat więzienia”. O tym, czy 16-latek będzie odpowiadał za ten czyn jak osoba dorosła, zadecyduje sąd.

„Zatrzymany nastolatek przebywa w izbie dziecka przy ul. Wiśniowej w Warszawie” – poinformował rzecznik stołecznej policji.
16-latek został zatrzymany 1 maja ok. godz. 20 na warszawskim Bemowie przez policjantów z komendy rejonowej i komendy stołecznej, przy współpracy z ABW. „Był kompletnie zaskoczony, nie chciał rozmawiać, nie zdradził motywów, które nim kierowały” – powiedział Robert Szumiata. Do tej pory chłopak nie był notowany w policyjnych kartotekach.
Do próby podpalenia Synagogi Nożyków w Warszawie doszło w nocy z wtorku na środę. Z relacji ambasadora Izraela w Polsce wynikało, że w kierunku synagogi ktoś rzucił tzw. koktajlem Mołotowa. Atak potępili m.in. prezydent Andrzej Duda, szef MSZ Radosław Sikorski, naczelny rabin Polski Michael Schudrich oraz ambasadorzy Izraela i Stanów Zjednoczonych.(PAP)

Autorka: Anita Karwowska

 

USA/ Ok. 300 uczestników propalestyńskich protestów aresztowano na dwóch uczelniach

Burmistrz Nowego Jorku Eric Adams podał w środę, że podczas nocnej akcji policja aresztowała około 300 osób, które okupowały budynki i uczestniczyły w propalestyńskich protestach na uniwersytetach Columbia i City College – poinformowała agencja AP. O interwencję poprosiły policję władze obu uczelni.
„Nie mieliśmy wyboru, kiedy okazało się, że gmach Hamilton Hall został zajęty, zdewastowany i zablokowany” – przekazał w oświadczeniu Uniwersytet Columbia, dodając, że decyzja o wezwaniu policji była „reakcją na działania protestujących, a nie na sprawę, którą reprezentują. Daliśmy jasno do zrozumienia, że życie uczelni nie może być w nieskończoność zakłócane przez protestujących, którzy łamią zasady i prawo”. Protestujący mieli nie tylko zająć gmach i zbudować w nim barykady z mebli, ale także grozić pracownikom.
Władze uczelni twierdzą, że „z największym żalem” zwróciły się do policji z prośbą o usunięcie demonstrantów z gmachu i z miasteczek namiotowych, ale – jak poinformowała rektorka Minouche Shafik – decyzję podjęto po dwóch tygodniach bezowocnych rozmów z protestującymi.
Władze Uniwersytetu Columbia uważają, że do Hamilton Hall włamała się grupa, którą kierowały osoby niezwiązane z uczelnią – powiedział w rozmowie z telewizją CBS burmistrz Nowego Jorku.
Do szarpaniny z policją doszło też w odległości kilku przecznic od Columbii, przy głównej bramie wiodącej do City College. Po dokonaniu aresztowań policjanci z masztu na terenie kampusu zdjęli flagę palestyńską i zastąpili ją amerykańską.
Propalestyńskie protesty na amerykańskich uczelniach w USA zaczęły się bezpośrednio po ataku palestyńskiej terrorystycznej organizacji Hamas na Izrael; podczas ataku zginęło około 1200 osób, głównie cywilów, a ponad 240 zostało uprowadzonych do Strefy Gazy. Organizatorzy protestów wypowiadali się przeciwko działaniom izraelskiego wojska w Strefie i domagali utworzenia państwa palestyńskiego. Demonstracje rozlały się na liczne uczelnie w całym kraju, a w ostatnich tygodniach jeszcze się nasiliły, kiedy władze uczelni odpowiadające w Kongresie USA na zarzuty o tolerowanie antysemickich wystąpień podczas protestów obiecały ich stłumienie. Jak oszacował w środę portal dziennika „New York Times”, w ciągu ostatnich trzech tygodni na około 30 amerykańskich uczelniach policja zatrzymała łącznie ponad 1300 osób.(PAP)

 

os/ akl/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520