W tym roku mija 75 lat od momentu, gdy żołnierze z Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackiej razem z Australijczykami bronili twierdzy.
Na Tasmanii do dziś żyje trzech weteranów tych walk – to Władysław Krzysica, Józef Laszczak i Ryszard Dobosz.
„Australijczycy pamiętają o polskim udziale w bitwie o Tobruk” – podkreśla ambasador RP w Canberze Paweł Milewski.
Po wojnie strona australijska zaprosiła żołnierzy polskich, którzy nie mogli powrócić do komunistycznej Polski. Kilkuset osobowa grupa osiedliła się na Tasmanii. Ambasador podkreśla, że Polacy przyczynili się do rozwoju tego stanu. „Pracowali przy budowie elektrowni wodnych oraz dróg i to do dziś mieszkańcy tego australijskiego stanu pamiętają” – zaznacza Milewski.
Obchody rocznicy bitwy o Tobruk trwają w Australii od kilku tygodni. „Polityka historyczna i udział żołnierzy australijskich na frontach II wojny światowej jest ważnym elementem edukacji” – podkreśla Paweł Milewski. Dodaje, że edukacja patriotyczna w Australii jest bardzo ważna. „Mówi się o tym w szkołach i na uniwersytetach – a takie rocznice to okazja, żeby przypomnieć o polskim udziale” – mówi ambasador.
Na cmentarzu w Hobart na Tasmanii pochowanych jest około 400 polskich żołnierzy.
Bitwa o Tobruk rozgrywała się od kwietnia do listopada 1941 roku. Obrońcami twierdzy byli głównie Australijczycy wspierani przez polskich Strzelców Karpackich. Tobruk padł dopiero podczas drugiej ofensywy wojsk włosko-niemieckich w czerwcu w 1942 roku.
(IAR)/Edyta Poźniak/moc