7.7 C
Chicago
czwartek, 25 kwietnia, 2024

Asystent trenera Doležala: Powinniśmy być zadowoleni przynajmniej z postawy trzech zawodników – Stocha, Kubackiego i Żyły

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Kamil Stoch wygrał w niedzielę indywidualny konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. 32-latek (137,5 i 140 m – 295,7 pkt) wyprzedził o 5,1 punktu 2. Austriaka Stefana Krafta (136 i 138 m). Podium uzupełnił prowadzący po 1. serii Dawid Kubacki (140 i 133 m – 287,8 pkt).

To 35. zwycięstwo Stocha w karierze w zawodach Pucharu Świata. Kolejne punkty zdobył również 8. Piotr Żyła (134 i 131 m – 274,8 pkt). Na pierwszej serii udział w konkursie zakończyli 35. Aleksander Zniszczoł (121,5 m – 108,2 pkt) oraz 44. Maciej Kot (116 m – 102,8 pkt).

Andrzej Grabowski z Polskiego Radia rozmawiał z trenerami reprezentacji Polski – asystentem Grzegorzem Sobczykiem oraz głównym szkoleniowcem Michalem Doležalem – oraz wysłuchał ich opinii na temat postawy „Biało-Czerwonych”.

Rozmowę zaczynamy od oceny znakomitych skoków Kamila Stocha. „Wiedzieliśmy wszyscy, jak jest przygotowany i że potrafi tak skakać” – zauważa Sobczyk. „Tam odegrały rolę szczegóły, sprawiając, że Kamil nie odlatywał tak daleko jak z pewnością by chciał. Pokazał, że jest w stanie wygrywać, a przed własną publicznością ten sukces smakuje jeszcze lepiej. Tylko pogratulować”. Czy, zdaniem Sobczyka, skok Stocha z drugiej serii był bliski ideału z najlepszych prób? „Skoki narciarskie to dyscyplina polegająca na tym, że wygrywa ten, kto popełni mniej błędów. Może nie był to skok doskonały, ale na pewno dobry”.

Do dobrej dyspozycji po drobnych problemach wraca Piotr Żyła. „Można powiedzieć, że również i w tym przypadku nie wszystko ułożyło się tak, jak miało, bo ten drugi skok był nieco spóźniony. Myślę jednak, że powinniśmy być zadowoleni przynajmniej z postawy trzech zawodników – Stocha, Kubackiego i Żyły” – uważa asystent trenera Doležala. Kłopoty z brakiem formy nie omijają jednak pozostałych Polaków. Sobczyk wierzy w ich powrót do solidnej dyspozycji. „Każdy jest w stanie tego dokonać. Potrafią bardzo dobrze skakać na treningach, muszą jedynie przenieść rezultaty z tych prób na zawody. Wiem, że to jest bardzo trudne. Staramy się jako drużyna – nie tylko jako kadra A, ale również jej zaplecze – pomóc im w powrocie do formy. Są teraz zmiany w zespole na zawody w Japonii. Zobaczymy, w którą to pójdzie stronę. Cierpliwość i walczymy do końca” – podkreśla drugi trener reprezentacji.

O zmianach w kadrze na konkursy w Sapporo poinformował już sam czeski szkoleniowiec „Biało-Czerwonych”. „Jadą Piotr, Dawid i Kamil” – stwierdził Michal Doležal. „Zabieramy dodatkowo trzech zawodników. W Japonii zostaje Klemens Murańka, który będzie na nas czekał wraz z asystentem trenera kadry B Radkiem Żidkiem. Dołączą również Andrzej Stękała i Aleksander Zniszczoł. Szansę dostaną inni skoczkowie, a tych, którzy zostają, należy odbudować. Musimy zrobić wszystko, aby w zawodach punktowało sześciu-siedmiu Polaków. Maciej Kot, Jakub Wolny i Stefan Hula dostawali możliwość startów przez ostatnie pół roku, a więc należy dać szansę innym.

Po pierwszej serii niedzielnych zawodów prowadził Dawid Kubacki, któremu nie wyszła druga próba na Wielkiej Krokwi. „To nie była kwestia warunków” – uważa Doležal. „Minimalnie spóźnił skok, problemy są spowodowane w takich sytuacjach niewielkimi błędami w technice. Dawid za późno się odbił i to przełożyło się na fakt słabszej próby”.

Już w Bischofshofen Kamil Stoch pokazał pierwsze przebłyski powrotu do znakomitej dyspozycji. Po niezłym weekendzie w Predazzo oraz nieco gorszym w Titisee-Neustadt trzykrotny mistrz olimpijski odniósł pierwsze w tym roku kalendarzowym pucharowe zwycięstwo. Czy lepsze skoki w Zakopanem były kwestią nowych elementów w technice, czy po prostu Stochowi zaczęło sprzyjać szczęście? „To były dobre próby, technicznie niezwykle podobne do tego, co skakał w Zakopanem. Kamil wykonał bardzo przyjemny krok naprzód, pokazał co potrafi. Rewelacyjne wyczucie w locie, które wykorzystał”.

Kubacki po raz 9. w rzędu stanął na podium zawodów Pucharu Świata. W klasyfikacji generalnej zajmuje 4. miejsce, tracąc zaledwie 107 punktów do lidera – Niemca Karla Geigera. Czy Doležal uważa, że 29-latek jest w stanie szybko dogonić czołową „trójkę” klasyfikacji generalnej?

„Staramy się utrzymać obecny poziom. Jeżeli nam to się uda, trzeba wtedy z cierpliwością dążyć do celu. Wtedy pojawi się możliwość, że pokona pozostałych rywali”.
Czy najbliższe konkursy w największym mieście wyspy Hokkaido, patrząc na ostatnie lata, będą dla „Biało-Czerwonych” szczęśliwe? „Widzieliśmy, jaki był początek sezonu, tam też bywało różnie. Ważne, aby koncentrować się na następnych skokach. Wtedy pojawi się szansa na sukces” – kończy czeski trener kadry.
Następne zawody – 1 i 2 lutego w japońskim Sapporo.

Na Okurayamie zaprezentują się Kubacki, Stoch, Żyła, Murańka, Zniszczoł oraz Andrzej Stękała.

Redakcja Sportowa PR / Rozmowa IAR / A. Grabowski / ma

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520