9.8 C
Chicago
czwartek, 28 marca, 2024

Uzdrowiciel z Katowic Beniamin Wantulok powraca w nowej roli. „Pan Jezus uzdrawia. Sprawdź to” – mówi

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Uzdrowiciel z Katowic Beniamin Wantulok powrócił w nowej roli. Publikuje serię filmów, w których mówi o wierze w Jezusa Chrystusa, nawraca do modlitwy i odważnie mówi o tym, czego nie akceptuje w Kościele. Reklamuje się na bilbordzie: „W szpitalu ci nie pomogli? Przyjeżdżam, modlę się, a Jezus Chrystus uzdrawia każdą chorobę i wzbudza ludzi z martwych” – reklamuje się na jednym z katowickich bilbordów Beniamin Wantulok. Jak twierdzi – „kiedyś lubił ostry melanż i używki”, ale się nawrócił i teraz pomaga chorym.

 

Beniamin Wantulok za swoją działalność nie bierze pieniędzy. Pochodzi z Wisły, a obecnie mieszka w Katowicach. Na co dzień pracuje w marketingu. Jak tłumaczy Dziennikowi Zachodniemu – przed nawróceniem nie prowadził się dobrze. Był narkomanem i nadużywał alkoholu mniej więcej od 14. roku życia. „Lubiłem ostry melanż i używki” – mówi Beniamin. Dodaje także, że często zastanawiał się nad sensem istnienia, chciał go zrozumieć. Nawrócił się w wieku 21 lat. Twierdzi, że natknął się na Boga przypadkiem i realnie doświadczył Jezusa. Od kilku miesięcy Beniamin Wantulok na YouTube zamieszcza filmy kaznodziejskie. Zwraca w nich uwagę na potrzebę modlitwy, odważnie mówi o tym, co w Kościele mu nie pasuje. Jeszcze rok temu było o nim głośno, gdy w mediach zaistniał jako uzdrowiciel z Katowic. Z

 

Kościołem jednak zarówno wcześniej, jak i teraz, wiele go nie łączy. Szanuję ludzi idących za Jezusem, ale nie uznaje Kościoła jako instytucji – to sztuczny twór uprzedmiotowiający Boga. Dla mnie Kościół to nawróceni ludzie – tłumaczy Beniamin Wantulok. Z niektórymi księżmi utrzymuje jednak kontakt. Głównie z tymi, którzy wierzą w uzdrawianie. Jak twierdzi – nie wszyscy go skreślili.

 

Na zdjęciu na katowickim bilbordzie ma koloratkę, choć duchownym nie jest. Jak wyjaśnia nam – jej zadaniem jest przyciąganie potrzebujących, a nie podawanie się za księdza. Na sugestię, że taki strój może wskazywać na stan duchownych, odpowiada, że nic nie może poradzić na to, iż w Polsce koloratka kojarzy się z księdzem.

Choć szczegółowej statystyki osób uzdrowionych Beniamin Wantulok nie prowadzi, to wylicza, że od czasu nawrócenia, czyli momentu, kiedy spostrzegł, że modlitwa ma sens, mógł pomóc już około 200 osobom. Wideo z niektórych uzdrowień publikuje nawet na Facebook’u. [promo]1713;1;Rozwiąż i poznaj wynik[/promo] W jaki sposób Wantulok uzdrawia chorych? „Modlę się w imieniu Jezusa, Bóg to robi. Ja wierzę w moc modlitwy – mówi Baniamin. Dodaje, że nie odmawia regułek, tylko modli się własnymi słowami, aby Bóg uzdrowił daną chorobę.

 

Swoją działalność prowadzi również… przez telefon. – „Nie ograniczam w żaden sposób Boga. Nie zawsze jest możliwość dojechania, a Bóg może wszystko” – tłumaczy. Po chwili wyjaśnia – „nie jestem nikim wyjątkowym, to nie jest specjalny dar”.

 

O komentarz w sprawie działalności Beniamina Wantuloka poprosiliśmy księdza doktora Grzegorza Strzelczyka z Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Śląskiego. – Szczerą chęć pomocy cierpiącym i modlitwę za nich trudno uznać za coś złego. Ale kiedy dochodzi do tego wzbudzanie w chorych nadziei na cudowne uzdrowienie, które może nieraz skutkować nawet porzucaniem przez nich koniecznej pomocy medycznej, to – nawet przy najlepszych intencjach modlącego się – może dojść do wyrządzenia komuś dużej krzywdy – mówi nam ks. dr Grzegorz Strzelczyk.

 

Według duchownego słynny już bilbord wskazuje, że tak może się dziać w przypadku działalności Pana Wantuloka. – Odpowiedź na pytanie „W szpitalu Ci nie pomogli?” obietnicą uzdrowienia „z każdej choroby” celuje w zdesperowanych chorych – dodaje. Ksiądz doktor Strzelczyk odniósł się również do koloratki widocznej na zdjęciu. – Koloratka może wprowadzać w błąd, że chodzi o oficjalną działalność któregoś z Kościołów chrześcijańskich, w których używany jest taki strój. Pan Wantulok na pewno nie jest duchownym katolickim i nie działa w imieniu katolickiej wspólnoty. – Nie oceniam intencji, ale przewidywalne skutki tej działalności mogą być dla chorych opłakane – podsumowuje teolog i prezbiter archidiecezji katowickiej.

mj aip

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520