Policja w Detroit jest coraz bardziej zaniepokojona rosnącą agresją New Era Detroit, utworzonej w 2014 roku grupy, która postuluje dominację czarnoskórej części społeczeństwa.
– Mówią do funkcjonariuszy: „Mam nadzieję, że umrzesz, że będzie to straszliwa śmierć”. Przekraczają granicę. Posługują się okropnym słownictwem, to bardzo niepokojące i osobiście bardzo mnie boli – mówi Todd Bettison z departamentu policji w Detroit.
Niedawno funkcjonariusze zatrzymali członka NED, który mówił, że patroluje dzielnice, ale nie miał przy sobie prawa jazdy. Kiedy próbowano go aresztować, na miejscu pojawili się inni, uzbrojeni członkowie grupy. Teraz zarzucają policji nadużycie siły – twierdzą, że kilka osób zostało rannych. Sprawę skierowali do sądu.
Zdaniem policji NED podżega do przemocy. Przedstawicielka grupy Mikera Manning mówi tymczasem, że „można się nie zgadzać z naszym językiem i pasją, ale wszystko płynie z dobrego miejsca”. Grupa zapowiedziała, że pozostanie aktywna i będzie rosnąć w siłę.
(dr)