Przyjmowanie regulującej sen melatoniny, które przysporzyło Idze Świątek problemów z dopingiem, nie jest w świecie sportu, z zwłaszcza wśród regularnie podróżujących i zmieniających strefy czasowe tenisistek niczym szczególnym.
W stosowanej przez Polkę melatoninie – leku przyjmowanym, by uporać się z jet legiem i kłopotami ze snem – znajdowała się zakazana trimetazydyna. Decyzją Międzynarodowej Agencji Integralności Tenisa (ITIA), niezależnej organizacji dbającej o czystość i uczciwość w tej dyscyplinie, Świątek zawieszono na miesiąc. Jak ustalono w toku dochodzenia, zakazana substancja w jej organizmie wynikała z zanieczyszczenia leku, a naruszenie przepisów nie było celowe. Stwierdzono to po przeprowadzeniu wywiadów z tenisistką i jej otoczeniem oraz na podstawie licznych ekspertyz i analiz, w tym dwóch laboratoriów akredytowanych przez Światową Agencję Antydopingową (WADA).
Według dokumentu udostępnionego przez zespół Świątek w czwartek, lek, który przyjmowała, jest zalecany tenisistom i ogólnie sportowcom, którzy mają kłopot ze snem. Polka miała przyjąć 2-3 tabletki w środku nocy 12 sierpnia, gdyż nie mogła spać, a po kilku godzinach została obudzona, aby poddać się kontroli antydopingowej. Właśnie to badanie dało wynik pozytywny.
Opisując sprawę Świątek amerykański magazyn „The Athletic” przypomniał, że do korzystania z melatoniny przyznała się m.in. Brytyjka Katie Boulter. Przed rokiem 24. zawodniczka światowego rankingu podkreśliła, że to jeden z sekretów jej dobrego snu.
„Na 100 procent. Kiedy odkryłam melatoninę, moje życie się zmieniło. Nie biorę jej zbyt często, a kiedy już to robię, jedynym powodem jest jet lag. Po prostu pomaga zasnąć, kiedy tego naprawdę potrzebuję” – przekazała.
Jak dodała, nie jest od tego uzależniona, bo nie jest zwolenniczką przyjmowania leków i robi to bardzo ostrożnie. „Ale to jest coś, czego się trzymam” – dokończyła nt. melatoniny.
W tym samym artykule WTA do przyjmowania melatoniny przyznały się Ukrainka Anhelina Kalinina i Julia Putincewa z Kazachstanu.
„Nie mam żadnego sekretu poza melatoniną. Działa przez pierwsze trzy dni, a potem organizm już się przyzwyczaja i zasypiam sama. Staram się też kłaść o tej samej porze” – wspomniała Kalinina, a Putincewa dodała: „Biorę melatoninę i piję herbatę lawendową, co bardzo mnie relaksuje”.(PAP)
pp/ krys/