Świąteczna choinka w Boston Common, parku w centrum Bostonu, nie świeci się tak jasno jak powinna. Wszystkiemu winne są wiewiórki.
Jedna z mieszkanek mówi, że chciała zrobić zdjęcie i wysłać przyjaciółce. – Musiałem obejść drzewko, aby znaleźć miejsce, w którym palą się lampki – powiedziała. Inna zauważyła już w ubiegłym tygodniu, że nie wszystkie lampki się świecą.
Lokalny departament Parks and Recreation poinformował, że to sprawka gryzoni urzędujących na choince. Głos na ten temat zabrał nawet burmistrz Marty Walsh.
– Umieszczamy lampki na drzewie, które pewnie należy do wiewiórek. A one sobie myślą – „co tu się wyprawia?”, i zaczynają je gryźć – stwierdził.
Dodał, że naprawa będzie darmowa. Za lampki zapłaciła fundacja, więc wymiana nie będzie nic kosztować podatników.
(jj), Fot. Tomasz Zdanowsky