Żadnego nowojorczyka nie powinien obecnie dziwić widok zwiększonej ilości patroli policyjnych.
Jest to efekt zamachu terrorystycznego, do którego w miniony weekend doszło w Orlando. Komisarz nowojorskiej policji mając na uwadze bezpieczeństwo obywateli podjął dodatkowe srodki ostrożności. W wyniku tych decyzji na nowojorskich ulicach pojawiło się dużo więcej policjantów niż zazwyczaj. W poniedziałek ponad 500 funkcjonariuszy z brygady antyterrorystycznej zostało rozmieszczonych na terenie Wielkiego Jabłka.
Według przedstawicieli władz Nowego Jorku wszyscy są bezpieczni i nikomu nie zagraża niebezpieczeństwo. – Miasto zostało w pełni zabezpieczone przed atakami terrorystycznymi. Szczególny nacisk kładziemy na kluczowe miejsca Wielkiego Jabłka związane ze społecznością gejowską – powiedział Bill de Blasio, burmistrz Nowego Jorku.
Jak podaje policja na Florydzie za strzelaninę w Orlando odpowiedzialny jest 29-letni Omar Saddiqui Mateen, który urodził się w Nowym Jorku, a jego rodzice są afgańskimi imigrantami.