Kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski podkreślił, że obecnie w Polsce ważne jest bezpieczeństwo, sprawczość i skuteczność w polityce oraz gospodarcze inwestycje, które pozwolą rozwijać kraj. Mówienie dziś o patriotyzmie gospodarczym jest wyrazem zdrowego rozsądku – oświadczył.
Kandydat KO w wyborach na prezydenta RP Rafał Trzaskowski w środę na spotkaniu z mieszkańcami Legnicy (Dolnośląskie) podkreślił, że nie myśli kategoriami, co jest poglądem lewicowym, a co prawicowym i bynajmniej nie zmienia zdania. Natomiast ważny jest dla niego w życiu publicznym zdrowy rozsądek, odpowiedzialność, brak kompleksów, sprawczość i skuteczność – także w polityce zagranicznej – oraz troska o bezpieczeństwo.
„Mówienie dziś o patriotyzmie gospodarczym jest wyrazem zdrowego rozsądku. Dlatego w tych trudnych czasach musimy być silni, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo, Musimy być samowystarczalni, na ile możemy. My w Polsce robimy wszystko, aby bezpieczeństwo wzmacniać i to na serio” – powiedział Trzaskowski.
Jak dodał, należy też inwestować w konkurencyjność naszego przemysłu, w bezpieczeństwo żywnościowe. Ocenił, że jeśli na serio mamy być samowystarczalni to musimy pozwolić na inwestycje. Zapewnił, że po rozmowach ze związkowcami z KGHM Polska Miedź S.A. będzie lobbował za zniesieniem podatku od kopalin lub o inną ulgę dla tej firmy, która jest rodowym srebrem naszego kraju.
„Potrzebna jest ulga inwestycyjna, która pozwoli na to, że KGHM i całe zagłębie będzie mogło się rozwijać nie tylko przez kilka lat, tylko przez dziesięciolecia” – podkreślił kandydat KO na prezydenta.
Jego zdaniem, obecnie najważniejszą cechą w rządzeniu jest sprawczość i skuteczność i efektywność – także sprawczość w polityce zagranicznej czy w działaniach na forum Unii Europejskiej.
„Słyszę czasem pytania o pakt migracyjny, Zielony Ład, o budżet. Problem polegał na tym, że poprzednia ekipa nie była w stanie kompletnie nic załatwić w Europie. Rząd PiS nie potrafił załatwić ani jednej istotnej rzeczy. Weźmy migrację: krzyczeli, szczuli, stygmatyzowali, a co załatwili? Oni nie potrafili nawet słupka wbić na granicy i rozdawali w procederze korupcyjnym wizy na lewo i prawo” – mówił Trzaskowski.
Jak podkreślił, dziś to premier Donald Tusk wpływa na to, że Unia Europejska daje jasny przekaz: dziś najważniejsza jest konkurencyjność europejskiej i polskiej gospodarki.
Natomiast w ocenie Trzaskowskiego, b.premier Mateusz Morawiecki „tylko krzyczał w kraju, a w Europie podpisywał wszystko, co dotyczyło Zielonego Ładu”.
„On (Morawiecki) tak się zachowywał w Europie. Nikt go tam nie znał, przemykał się po tych korytarzach, tam na szczęście go wpuszczali na te sale, dlatego że miał ze sobą ochroniarzy. Natomiast nic nie załatwił i rzadko się odzywał. On w ogóle rzadko się odzywa, bo taką facet ma naturę. Chyba, że trzeba tutaj w Polsce uderzyć pięścią w stół i udawać, że się o coś walczy. Podpisywał wszystko w ciemno” – mówił prezydent Warszawy.
Zasugerował, że obecnie rządzący są w stanie naprawić błędy poprzedników i chcą inwestować w transformację energetyczną. Jednak, mówił, to z powodu braku sprawczości rządu PiS opóźnione inwestycje w tej kwestii nie doprowadziły jeszcze do spadku cen energii elektrycznej. Dał przykłady inwestycji na Pomorzu m.in. w farmy wiatrowe, terminale gazu skroplonego, terminal zbożowy czy „już na serio w inwestycję w elektrownię atomową”.
Trzaskowski podkreślił, że proponuje obecnie Polakom rozmowę o zdrowym rozsądku i sprawczości. „Dziś wszyscy w Polsce oczekują sprawczości i przyśpieszenia, bo musimy przyśpieszyć, też jeżeli chodzi o rozliczenia, bo tamta ekipa musi być rozliczona, bo jak nie będzie, to oznacza, że psujemy państwo” – ocenił.(PAP)
ros/ par/