32-letnia Bryn Spejcher z Kalifornii została uznana winną nieumyślnego spowodowania śmierci po zamordowaniu swojego chłopaka pod wpływem psychozy, wywołanej niepożądanym działaniem konopi indyjskich. Kobieta zadała swojemu partnerowi 108 ciosów nożem, a potem próbowała targnąć się na własne życie.
Po 4 godzinach narady ława przysięgłych uznała 32-letnią Bryn Spejcher winną nieumyślnego spowodowania śmierci 26-letniego Chada O’Melii w 2018 roku – podaje KTLA 5.
Feralnego dnia O’Melia miał namówić Spejcher do zapalenia z nim marihuany. Kobieta zaciągnęła się dwukrotnie z bonga swojego chłopaka – wcześniej 32-latka miała bardzo rzadko używać narkotyków.
Po zażyciu marihuany kobieta doznała niesamowicie silnego epizodu psychotycznego, który spowodował, że chwyciła za nóż i zaatakowała swojego partnera. Spejcher dźgała O’Melię 108 razy, w szale pchnęła nożem kilkukrotnie także swojego psa.
Kiedy funkcjonariusze usiłowali ją rozbroić, 32-latka wbiła sobie nóż kuchenny w szyję.
Zgodnie z prawem stanu Kalifornia, osoba pod wpływem narkotyków lub alkoholu jest postrzegana jako odpowiedzialna za swoje czyny, chyba że jej odurzenie jest mimowolne.
Spejcher została uznaną winną nieumyślnego spowodowania śmierci. Z reguły taki osąd wiąże się z wyrokiem ok. 4 lat pozbawienia wolności. W czwartek 32-latka znów pojawi się w sądzie, aby poddać się przesłuchaniom, które rozsądzą o czterech ewentualnych „wzmocnieniach”, które mogą potencjalnie zwiększyć jej wyrok.
Red. JŁ
(Źródło: New York Post)