– Dzień dobry Domku. Te słowa przez pół wieku towarzyszyły mi na progu Myśliwieckiej 3/5/7. Marzyłem, że tak będzie zawsze. Niestety, od szeregu już lat, dzień po dniu, coraz bardziej blakły i więzły mi w gardle. Decyzja dojrzewała więc we mnie od dawna – napisał w oświadczeniu Piotr Kaczkowski. Legendarny dziennikarz muzyczny, który z radiową Trójką związany był przez 57 lat.
Piotr Kaczkowski to jeden z najbardziej legendarnych głosów radiowych. We wtorek (19 maja) późnym wieczorem na Facebooku pojawiło się oświadczenie, którym słynny dziennikarz muzyczny poinformował o swojej decyzji.
Dziś chciałbym Państwu podziękować za lata wsparcia, wspólnych wzruszeń, dzielenia się muzyką i słowem. Miałem piękne życie radiowe. Mam nadzieję, że jeszcze wróci. W Trójce kierowanej z miłością i szacunkiem przez kompetentnych ludzi – napisał w oświadczeniu Piotr Kaczkowski.
Piotr Kaczkowski wpłynął na edukację muzyczną wielu osób. Pracę w radiowej „Trójce” rozpoczął 57 lat temu. Prowadził szereg audycji m.in. „Jazda obowiązkowa”, „Kiermasz płyt”, „M-3”, „Muzyczna poczta UKF”, „Mój magnetofon”, , „Pół perfekcyjnej płyty”, „Trzecia godzina”, „W tonacji Trójki”, „Zapraszamy do Trójki” czy legendarny „Minimax”. W latach 1998-2000 był dyrektorem i redaktorem naczelnym stacji. Od 2014 roku na emeryturze, jednak po ustaleniu nowych warunków współpracy, nadal prowadził audycje.
Niezwykle skromny, ważący każde słowo człowiek. Opowiadający o muzyce ze szczerą pasją. Ukryty za mikrofonem, bo nigdy nie lubił się fotografować.
Odejście Piotra Kaczkowskiego z radiowej „Trójki” to kolejne w tym tygodniu głośne rozstanie z tą rozgłośnią, będąca pokłosiem afery, która rozpętała się po ostatnim notowaniu Listy Przebojów. Lista znanych dziennikarzy i dziennikarek, którzy ostatnio odeszli z Trójki, jest bogata w sławy radiowe. Ze stacją pożegnali się:
- Wojciech Mann
- Anna Gacek
- Agnieszka Szydłowska
- Agnieszka Obszańska
- Marek Niedzwiecki
- Piotr Kaczkowski
- Piotr Metz
- Hirek Wrona
- Marcin Kydryński
- Wojciech Mazolewski
- Piotr Stelmach
Sytucja w stacji po tym, jak ujawniono, że dyrektor Trójki naciskał na szefa muzycznego telefonicznie i sms-owo, by skasował piosenkę Kazika „Twój ból jest lepszy niż mój”, wygląda, delikatnie mówiąc, słabo. Nikt odpowiedzialny za skandal do dziś nie odpowiedział za to głową. A powinien. Co gorsze, władze stacji oraz ich przełożeni nie widzą nic złego w całej sytuacji. A powinny.
Przypomnijmy:Piosenka „Twój ból jest lepszy niż mój” Kazika znalazła się na szczycie piątkowej Listy Przebojów Trójki. Autor przywołuje w niej wydarzenia z 10. rocznicy katastrofy smoleńskiej, gdy mimo zakazów związanych z epidemią, Jarosław Kaczyński odwiedzał cmentarze. Piątkowe zestawienie zostało szybko usunięte z internetu, teraz redaktor naczelny „Trójki” tłumaczy, że „został złamany regulamin” i „dokonano manipulacji przy liczeniu głosów”. W ramach protestu z rozgłośni odchodzą dziennikarze. Współpracę z „Trójką” zawieszają artyści, np. Muniek Staszczyk, Dawid Podsiadło czy Organek.
Red. Ola Szatan PolskaPress AIP