Obraz znaleziony w grudniu w Piacenzy jest skradzionym 23 lata temu dziełem Gustava Klimta „Portret kobiety”. Potwierdzili to włoscy eksperci. Poinformowała o tym prokuratura prowadząca śledztwo w tej sprawie.
Portret skradziono z Galerii Sztuki Współczesnej Ricci Oddi. Odnaleźli go ogrodnicy po wycięciu zarośli pod murem otaczającym budynek. Zasłaniały schowek w murze, w którym za metalowymi drzwiami w plastikowym worku na śmieci znajdował się obraz wyjęty z ramy.
Wiadomo było, że Klimt namalował ten portret na innym portrecie, z którego nie był zadowolony. Jak poinformowali powołani przez prokuraturę rzeczoznawcy, prześwietlenie promieniami Roentgena potwierdziło tę informację. Początkowo wątpliwości ekspertów wzbudził znakomity stan obrazu. Jednak nadal nie jest jasne jak i kiedy dzieło znalazło się w schowku w murze.
Włoski krytyk sztuki Vittorio Sgarbi szacuje, że „Portret kobiety” wart jest co najmniej 130 milionów euro.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Piotr Kowalczuk/mcm/wk