Kierowca BMW, który na warszawskich Bielanach, na pasach śmiertelnie potrącił 33-letniego mężczyznę, trafi na trzy miesiące do aresztu – tak zdecydował Sąd Okręgowy w Warszawie. O tymczasowy areszt wnioskowała prokuratura. Wcześniej sąd nie uwzględnił jej wniosku i zastosował wobec mężczyzny dozór policyjny.
Prokuratura skierowała zażalenie na tę decyzję.
W ubiegłą niedzielę samochód jadący z dużą prędkością potrącił pieszego, który przechodził po pasach przez jezdnię na ulicy Sokratesa. Mężczyzna szedł z kobietą i dzieckiem w wózku. 33-letni pieszy, mimo reanimacji, zmarł. Dziecko zostało ranne.
Kierowca BMW usłyszał zarzuty spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym, a także narażenia kobiety i jej dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Mężczyzna przyznał się do winy. Wyjaśnił, że niewiele pamięta, dodał, że oślepiło go słońce – informowała Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
Po wypadku władze Warszawy zapowiedziały, że ulica Sokratesa przejdzie gruntowną modernizację. Zostaną zamontowane między innymi progi spowalniające. O tego typu inwestycje mieszkańcy warszawskich Bielan apelowali do władz miasta od dawna. Jednak wcześniej apele te nie przynosiły rezultatu.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/rdc & wcześn./jl/jj