Uruchomienie pierwszego reaktora Białoruskiej Elektrowni Atomowej w Ostrowcu jest planowane na koniec stycznia. Wcześniej przedstawiciele siłowni twierdzili, że nastąpi to w grudniu.
Dyrektor generalny budowanej elektrowni poinformował, że do końca roku ma być przywiezione z Rosji paliwo jądrowe. Zapytany przez Polskie Radio o specjalistów nie chciał mówić konkretnie, ilu pracowników będzie z Rosji. „Dyrekcja siłowni będzie białoruska, a kto w niej będzie zatrudniony nie wiem. Tam będzie pracować około 2300 ludzi” – powiedział dyrektor.
Paweł Żbikowski, redaktor portalu „Nuclear.pl”, po zwiedzeniu elektrowni, w rozmowie z Polskim Radiem ocenił, że po załadunku paliwa i pierwszym uruchomieniu reaktor przez co najmniej kilka miesięcy będzie w fazie rozruchu. „Cały program rozruchowy, jak przewiduję, zakończy się mniej więcej za rok przekazaniem bloku do eksploatacji” – powiedział ekspert.
Przedstawiciele elektrowni zapewnili dziennikarzy, że będzie ona bezpieczna między innymi dlatego, że posiada podwójnie wzmocnioną obudowę reaktora o grubości 2 metrów. Wcześniej obawy o bezpieczeństwo budowanej przez Rosjan białoruskiej siłowni wyrażała Litwa. Elektrownia powstaje w bezpośredniej bliskości jej granicy.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Włodzimierz Pac/Mińsk/wk