Fala afrykańskiego powietrza przyniosła do Francji rekordowo wysokie temperatury. W południowej części kraju termometry wskazały 45,1 stopnia Celsjusza – najwyższą temperaturę w historii pomiarów. Poprzedni rekord ciepła padł w 2003 roku. Wówczas z powodu upału zmarło kilkanaście tysięcy osób. Francuskie władze wydały specjalne zalecenia.
Na południu kraju, w Gard termometry pokazały ponad 45 stopni Celsjusza, o jeden więcej niż szesnaście lat temu. W czterech departamentach wprowadzono najwyższy stan zagrożenia pogodowego. W Paryżu było trzydzieści siedem stopni. W całym kraju – zamknięto cztery tysiące szkół. Na wielu budowach wstrzymano prace. Odwołano pociągi, bo lejący się z nieba żar krzywi szyny i powoduje awarie trakcji elektrycznej i podzespołów. To było przyczyną dramatycznej nocy jaką w ciemnościach, pozbawieni prądu, spędzili pasażerowie jednego z pociągów w Owernii. Take z powodu wysokich temperatur, ograniczono połączenia między Paryżem a Marsylią.
Dzisiaj wiele osób we Francji rozpoczyna wakacje i wyrusza w drogę. Ministerstwo transportu apeluje o przełożenie tych planów na później. Przypomina o odpowiednim zabezpieczeniu się -w wodę dla pasażerów oraz o sprawdzaniu płynu w chłodnicach i stanu opon pojazdów. Upały zakłóciły prace szpitali. Także w domach złotej jesieni ogłoszono stan alarmowy. Osoby w podeszłym wieku nie odczuwają pragnienia, tymczasem przy takich temperaturach lekarze zalecają dziennie wypić dwa litry płynów – najlepiej wody.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Marek Brzeziński/Paryż/mcm/kj