Kandydaci na prezydenta Ukrainy debatowali na Stadionie Olimpijskim w Kijowie. Debacie przysłuchiwali się zwolennicy ubiegającego się o reelekcję Petra Poroszenki i komika Wołodymyra Zełenskiego.
Atmosfera na stadionie przypominała widowisko sportowe. Komik Wołodymyr Zełenski oskarżał Petra Poroszenkę między innymi o sprzyjanie korupcji i pozorowane reformowanie kraju. Przyznał, że w 2014 roku głosował na obecnego prezydenta, ale się pomylił, bo okazało się, że Rewolucję Godności wykorzystali ludzie bez godności. Zełenski stwierdził, że w ciągi ostatnich lat na Ukrainie wzbogacili się ludzie związani z władzą.
W odpowiedzi, w emocjonalnym tonie, Petro Poroszenko zarzucił Wołodymyrowi Zełenskiemu, że nie przedstawił jasnego programu, unikał debat, ale przede wszystkim nie jest kompetentny do kierowania krajem. Jak dodał, wierzy że Zełenski nie chce sprowadzić kraju z powrotem do Rosji, ale Putin o tym marzy. Tymczasem jego zdaniem, Wołodymyr Zełenski nie wie jak temu się przeciwstawić. „Za panem stoją oligarchowie, ludzie z Partii Regionów i ci którzy zagrażają mojemu krajowi, ale my was nie dopuścimy do władzy” – powiedział urzędujący prezydent Ukrainy.
Na Stadionie Olimpijskim zgromadziło się więcej zwolenników obecnego prezydenta, ale to Wołodymyr Zełenski wygrywa w sondażach przed wyborami mającymi się odbyć w niedzielę.
Informacyjna Agencja Radiowa(IAR)/Paweł Buszko-Kijów/wk