Administracja Baracka Obamy zamierza zrobić porządek na amerykańskim niebie. Ma to związek z gwałtownym wzrostem popularności dronów, które nie widnieją w żadnych rejestrach, a stanowią zagrożenie dla ruchu samolotów, zwłaszcza w pobliżu lotnisk.
Nowe regulacje mają ograniczyć do minimum ryzyko ewentualnych wypadków.
W poniedziałek Biały Dom skieruje do Kongresu propozycje ustawy w tej sprawie. Jej projekt został opracowywany przy współpracy z producentami dronów. Administracja Baracka Obamy dąży do stworzenia krajowego rejestru właścicieli małych bezzałogowych samolotów. Wielu z nich lekkomyślnie korzysta z dronów w okolicach lotnisk, co stanowi ogromne zagrożenie dla ruchu lotniczego. W 2014 roku odnotowano 238 takich przypadków, a do końca sierpnia tego roku – 650.
Przewiduje się, że w ciągu kilku najbliższych miesięcy w Stanach Zjednoczonych zostanie sprzedanych prawie milion małych bezzałogowych samolotów.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Jan Pachlowski/Miami/wk