W bazylice archikatedralnej św. Jana Chrzciciela w Warszawie w 90. rocznicę sprowadzenia do kraju prochów Juliusza Słowackiego modlono się w intencji tego narodowego wieszcza. Po mszy, której przewodniczył biskup Michał Janocha, przed pamiątkową tablicą w tej świątyni złożono kwiaty.
Wieniec od marszałka Sejmu, prezydent Warszawy, Muzeum Literatury im. Adama Mickiewicza oraz Archikonfraterni Literackiej złożono również przed pomnikiem Juliusza Słowackiego na Placu Bankowym.
W modlitwie uczestniczyli między innymi pracownicy Muzeum Literatury oraz Archikonfraterni Literackiej. Obecny był poczet sztandarowy VII Liceum Ogólnokształcącego im. Juliusza Słowackiego w Warszawie.
List od marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego do dyrektora Muzeum Literatury Jarosława Klejnockiego odczytała poseł Anna Czerwińska. Marszałek Sejmu dziękował za zorganizowanie uroczystości. W liście podkreślił, że twórczość poety pełniła ważną rolę w dziejach polskiego narodu. „Utwory wielkiego romantycznego poety dla wielu pokoleń Polaków stanowiły duchową inspirację w walce o odrodzenie państwa polskiego. Jego twórczość głęboko przesycona polskością i patriotyzmem nie wolna była od rozterek i dramatów im towarzyszących” – napisał Marek Kuchciński. Dodał, że utwory Juliusza Słowackiego stanowią „romantyzm najwyższej próby, a zarazem dzieło świadczące o wielkości polskiej kultury i jej najgłębszym związaniu z naszymi odczuciami, doświadczeniami i czynami”.
W homilii biskup Michał Janocha powiedział, że „religijny zwrot w życiu Słowackiego nastąpił w czasie jego podróży do Ziemi Świętej”. W Bazylice Grobu Pańskiego Juliusz Słowacki w 1837 po raz pierwszy spotkał się z polskim jezuitą księdzem Maksymilianem Ryłło, który przewodniczył w tej świątyni mszy świętej. W liście do matki poeta pisał, że kapłan modlił się w intencji „jego kuzynki”. „Tą kuzynką, za którą modlił się Słowacki w miejscu śmierci i zmartwychwstania Chrystusa była jego i nasza ojczyzna” – powiedział biskup Janocha.
W archikatedrze św. JanaChrzciciela w Warszawie znajdują się relikwie świętego Zygmunta Szczęsnego Felińskiego, arcybiskupa warszawskiego w latach 1862 – 1883. Duchowny przyjaźnił się ze Słowackim. Towarzyszył mu w Paryżu w czasie śmierci.
Juliusz Słowacki zmarł w kwietniu 1849 w Paryżu. Pochowano go na Cmentarzu Montmartre.Jego prochy w 1927 roku zostały przewiezione do Polski. Statek z prochami artysty przybił do przystani w Warszawie. Dzień później trumnę przewieziono do Krakowa i tam, na dziedzińcu zamku na Wawelu, odbyła się uroczysta ceremonia pogrzebowa.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Magdalena Kowalewska/magos