91-latek nie dał się złodziejowi – wyciągnął broń i go postrzelił. Do sytuacji doszło w poniedziałkowy poranek przed apteką w stanie Michigan.
Starszy pan wyjaśniał potem, że szybko nabrał podejrzeń wobec mężczyzny, który wydał mu się niespokojny i potencjalnie groźny. 91-latek ostrzegł go, że ma przy sobie broń. Napastnik odszedł, ale po chwili, kiedy mężczyzna wysiadł z samochodu, wrócił. Jak poinformowała policja, podejrzany wyciągnął „niezidentyfikowany przedmiot” i wymierzył w 91-latka. W odpowiedzi został postrzelony.
Podejrzany, zidentyfikowany później jako Richard Ashford, zdołał uciec z raną postrzałową, ale policja wkrótce go zatrzymała i zabrała do szpitala. Prokuratura podkreśliła, że użycie broni przez 91-latka było w tej sytuacji całkowicie uzasadnione. – Stał przed nieuniknioną kradzieżą, poinformował, że ma broń, potem raz jeszcze, aż w końcu jej użył, gdy było to już konieczne – oświadczył prokuratur Eric Smith.
(dr)