Według najnowszych wyliczeń stowarzyszenia „Miasto jest nasze” aż 55 tysięcy osób mogła dotknąć dzika reprywatyzacja w stolicy. Chodzi o lokatorów i prawowitych właścicieli nieruchomości. Dotychczas szacowano, że chodzi o 40 tysięcy osób.
Stowarzyszenie „Miasto jest nasze” najnowszą liczbę poszkodowanych przez dziką reprywatyzację ustaliło na podstawie danych meldunkowych. Dotyczą one okresu 1990-2017. Według Jana Mencwela prezesa stowarzyszenia „Miasto jest nasze” poszkodowanych przez dziką reprywatyzację jest więcej niż mieszkańców dzielnicy Żoliborz w Warszawie.
Najnowsze dane to odpowiedź stowarzyszenia na ubiegłotygodniową wypowiedź wiceprezydenta stolicy Michała Olszewskiego, w której poinformował, że w ciągu ostatnich 9 lat reprywatyzacja dotknęła zaledwie 10 tysięcy mieszkańców stolicy.
Według wyliczeń stowarzyszenia „Miasto jest nasze” najwięcej poszkodowanych przez dziką reprywatyzację było na terenie dzielnicy Śródmieście – chodzi o prawie 16 tysięcy osób.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Jolanta Turkowska/sk