W Katowicach odbędą się dzisiaj obchody 39. rocznicy pacyfikacji Kopalni „Wujek”. O 10-tej w Archikatedrze pod wezwaniem Chrystusa Króla odprawiona zostanie uroczysta msza w intencji ofiar pacyfikacji. Jak powiedział w Radiu Katowice Robert Ciupa – dyrektor Śląskiego Centrum Wolności i Solidarności – z powodu pandemii nie będzie uroczystości pod Pomnikiem-Krzyżem przy kopalni. „Ze względu na pandemię zmieniliśmy formułę tych obchodów. Od godziny 9 do godziny 19 pod pomnikiem będzie można indywidualnie oddać hołd poległym górnikom. Co godzinę będą odpalane znicze pod pomnikiem. tradycyjnie o godzinie 11 odezwą się syreny w całych Katowicach, aby upamiętnić poległych górników” – mówił Robert Ciupa.
Jednym z wydarzeń miał być także bieg pamięci górników z „Wujka”. W tym roku odbywa się wirtualnie. „Jest to nowy współczesny element, który jednak jest pełen refleksji” – powiedział Robert Ciupa.
Uczczenie pamięci ofiar pacyfikacji Kopalni Węgla Kamiennego Wujek” możliwe będzie również w świecie wirtualnym za sprawą nakładki profilowej Wujek ’81. Pamiętamy!”.
Historycy o pacyfikacji kopalni „Wujek”
Historycy przypominają, że pacyfikacja kopalni „Wujek” była manifestacją siły komunistycznych władz, mającą na celu złamanie oporu przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego. 39. lat temu, 16 grudnia 1981 roku, podczas pacyfikacji kopalni Wujek w Katowicach od kul zomowców zginęło 9 górników, a ponad 20 zostało rannych. Do stłumienia strajku przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego, komunistyczne władze wysłały milicję, wojsko oraz specjalne oddziały ZOMO, wyposażone w czołgi i ostrą amunicję.
Brutalna pacyfikacja protestu w kopalni „Wujek” spowodowała, że działacze opozycji antykomunistycznej, którzy nie zostali internowani na początku stanu wojennego zmienili koncepcję walki z systemem. Wiele osób zrozumiało, że stanowczy opór może mieć zbyt duże konsekwencje, dlatego podjęto inne działania, mniej narażające na poważne represje czy utratę życia – tłumaczy doktor Tadeusz Ruzikowski z Biura Badań Historycznych IPN.
Generał Kiszczak zmarł w 2015 roku. Za śmierć górników kopalni „Wujek”, odpowiedzialność dopiero w czerwcu 2008 roku poniósł dowódca plutonu specjalnego Romualda C., którego sąd skazał na 6 lat więzienia, trzynastu jego podwładnym wymierzył kary od 3,5 do 4 lat pozbawienia wolności.
–
IAR/P. Pagieła/Radio Katowice/i ms/d mile/w kry