35 lat temu w Fort Myers na Florydzie zmarł w wieku 64 lat Leopold Tyrmand – pisarz, krytyk literacki i popularyzator jazzu. Uważany jest za ikonę Warszawy lat 50. XX wieku.
Największy rozgłos przyniosła Leopoldowi Tyrmandowi wydana w 1955 roku powieść kryminalna „Zły”. To historia mściciela, który walczył z warszawskim światem przestępczym w obronie pokrzywdzonych.
Zdaniem Piotra Dobrołęckiego, redaktora naczelnego Magazynu Literackiego „KSIĄŻKI”, „Zły” to jedna z najlepszych powieści powojennej Polski. Piotr Dobrołęcki powiedział, że Leopold Tyrmand „łamał zasady, złamał przede wszystkim konwencje socrealistyczną, bo taki typ książek do tamtego czasu szeroko funkcjonował.” Przypomniał również, że dla powojennego pokolenia, dorastającego w odbudowywanej Warszawie, ukazanie się „Złego” było wielkim przeżyciem, a powieść sprzedawana była spod tak zwanej lady. „Szczęśliwi ludzie, którzy posiadali egzemplarz, pożyczali go swoim znajomym na dwa lub trzy dni, a to była bardzo gruba książka” – mówił Piotr Dobrołęcki.
Leopold Tyrmand przed sukcesem „Złego” pisał recenzje teatralne, muzyczne i sportowe. Publikował między innymi w „Przekroju” i „Tygodniku Powszechnym”, z którego został zwolniony wraz z całą redakcją po odmowie druku oficjalnego nekrologu Józefa Stalina. Leopold Tyrmand zaistniał w polskiej kulturze także jako popularyzator jazzu. W Polskim Radiu prowadził pierwszą audycję poświęcona jazzowi i napisał monografię „U brzegów jazzu”.
Zmarł w 1985 roku na zawał serca. Uchwałą Sejmu RP rok 2020 ogłoszono rokiem Leopolda Tyrmanda.
IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/#Kurek/w Siekaj