Rosja uniemożliwiła w niedzielę utworzenie humanitarnego korytarza z oblężonego Mariupola, na południowym wschodzie Ukrainy – powiedziała ukraińska wicepremier Iryna Wereszczuk.
„Działania Rosjan rozczarowują: znowu uniemożliwili otwarcie humanitarnego korytarza” – podkreśliła na briefingu.
Przekazała, że uzgodnienia w sprawie korytarza humanitarnego osiągnięto ostatniej nocy. Mieszkańcy, którzy chcieli się ewakuować, mieli zebrać się w godzinach 9-11.
„Niestety około 9.20 zaczął się ostrzał Gradami. I korytarz humanitarny nie zadziałał” – powiedziała Wereszczuk.
„Zorganizowaliśmy konwój humanitarny, który miał przyjechać z Zaporoża do Mariupola. Osiem ciężarówek z jedzeniem i lekami. 30 autobusów, które miały pomóc wywieźć kobiety, dzieci, ludzi starszych z Mariupola w drodze powrotnej. Do tego wszystkiego nie doszło. Rosjanie znowu cynicznie ostrzeliwali drogę, którą miał poruszać się nasz konwój humanitarny” – przekazała wicepremier.
Zaznaczyła, że wśród osób, które miały być ewakuowane, jest wielu studentów m.in. z Turcji, Chin i Indii. Wereszczuk poinformowała, że przez rosyjskie ostrzały cierpi ok. 2 tys. zagranicznych studentów. (PAP)
ndz/ ap/