Dwuletnia dziewczynka zmarła w środę wyniku tragicznego wypadku w domu w Oakland Park na Florydzie.
Główka dziecka zaplątała się w sznurek znajdujący się przy żaluzjach. Około 12:30 na miejsce przybyła pomoc. Dziewczynkę zabrano do szpitala, a później poinformowano o zgonie.
Sąsiedzi mówią, że w domu mieszkają matka, ojciec i dwoje dzieci. Niedługo po tym, jak na miejsce zajechały radiowozy, przybył ojciec 2-latki. – Biegł tak szybko, jak tylko mógł, przebił się przez wszystkich szeryfów, a po jakichś pięciu sekundach wybiegł z krzykiem – powiedział w rozmowie z NBC 6 South Florida mieszkający w pobliżu Michael Matheson.
Według organizacji Parents for Window Blind Safety, która informuje rodziców o zagrożeniach, jakie żaluzje mogą stwarzać dla dzieci, to trzeci taki wypadek śmiertelny na Florydzie od sierpnia 2015 roku. W sumie od 1995 w całych Stanach Zjednoczonych odnotowano 592 incydenty (śmiertelne i nie) z udziałem sznurka do żaluzji.
(łd)