Mężczyzna i 2-letni chłopczyk zostali zastrzeleni we wtorek po południu w dzielnicy Lawndale. Ranna została także kobieta w ciąży. Cała trójka postrzelona została gdy siedziała w samochodzie przy 2300 S. Kenneth Avenue.
Pojazd znajdował się na ulicy między domami kiedy nieznany sprawca podbiegł i oddał kilka strzałów w kierunku kierowcy i pasażerów. Całe zdarzenie zostało zarejestrowane na Facebooku, policja sprawdza nagranie. Widać na nim jak kobieta po tym jak padły strzały ucieka z samochodu. Około 20-letni kierowca zmarł w szpitalu imienia Strogera, lekarzom nie udało się uratować także 2-letniego chłopca. Z kolei 26-letnia kobieta w dobrym stanie znajduje się w szpitalu, życiu jej nienarodzonego dziecka nie zagraża niebezpieczeństwo. Nadkomisarz chicagowskiej policji, Eddie Johnson podczas krótkiej konferencji prasowej nie krył zdenerwowania. Zaznaczył, że napastnik to udokumentowany członek gangu a zastrzelony mężczyzna był celem ataku. Policja twierdzi, że napastnik to także chłopak postrzelonej kobiety. Potrzebujemy pomocy ustawodawców by zaostrzyli przepisy dla osób posiadających broń. Kolejne, niewinne dziecko padło ofiarą strzelaniny. Musimy coś zrobić by w przyszłości nie dochodziło do tego typu tragedii – zaznaczył Eddie Johnson. Z kolei burmistrz Rahm Emanuel w wydanym oświadczeniu stwierdził, że dodatkowi policjanci i surowe kary nie zahamują przemocy na naszych ulicach. To kwestia ekonomii, musimy zainwestować w nowe miejsca pracy i lepszą edukację. Rodzice nie mogą się obawiać, że dziecko w parku czy idące ulicą stanie się ofiarą strzelaniny, musimy powstrzymać tą falę przemocy – dodał Emanuel.
BK, Fot. Twitter.com