Teksańska policja wraz z U.S. Marshals wciąż poszukują 14-latka, który jest oskarżony o potrójne morderstwo. Minął już ponad miesiąc, odkąd nastolatek otworzył ogień na stacji benzynowej Texaco i zabił trzech innych nastolatków. Policja przyznaje, że nie ma pojęcia gdzie znajduje się poszukiwany.
Policja wciąż przedziera się przez zapisy rozmów telefonicznych i konta w mediach społecznościowych. Mówią, że napływające wskazówki i informacje są niejasne.
Rodziny ofiar zastanawiają się tymczasem, jak 14-letni chłopak mógł zaginąć bez śladu.
14-letni Abel Acosta zastrzelił trzech nastolatków na stacji benzynowej Garland na dzień po Bożym Narodzeniu. Policja uważa, że jeden z nastolatków został zabity w odwecie za przeszły incydent między nim a zabójcą. Wśród ofiar byli 17-letni Rafael Garcia i 16-letni Ivan Noyola. Jeden z nich w listopadzie informował policję o tym, że został ostrzelany przez ludzi, z którymi powiązania miał mieć właśnie Acosta.
„Wciąż nie wiemy, gdzie jest Abel Acosta” – powiedział porucznik Garland Police Pedro Barineau. Dodał także, że nie wiadomo, czy Acosta w ogóle pozostał w kraju, czy przedostał się do Meksyku.
Red. JŁ