Pochodzący z Kalifornii żołnierz zginął w weekend w Afganistanie – poinformowała w niedzielę amerykańska armia.
33-letni sierżant Stephen Cribben z Simi Valley, mąż i ojciec dwójki dzieci w wieku 3 i 5 lat, stracił życie w sobotę w prowincji Logar. Został ranny podczas walki.
Cribben wywodził się z rodziny o wojskowych tradycjach. Do armii zaciągnął się jako 18-latek, podczas ostatniego roku nauki w Royal High School w Simi Valley. Rodzice opisują go jako opiekuna, którego serce było jeszcze większe niż kraj, który tak bardzo kochał.
– Dziękujemy, że był otoczony przez ludzi, których kochał i którym ufał. Wiemy, że w swoich ostatnich chwilach nie był sam – stwierdziła Leslie Cribben, matka żołnierza.
(hm)