18.8 C
Chicago
wtorek, 16 kwietnia, 2024

Tu spotkasz duchy, widma i mary… 10 miejsc gdzie straszy pod Tatrami

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Możecie wierzyć lub nie, ale na Podtatrzu są miejsca gdzie straszy.

 

Górale z Podhala, Spisza, Pienin czy ziemi suskiej wolą te miejsca omijać szerokim łukiem lub będąc w pobliżu zachowują oni szczególną ostrożność by nie dopadło ich „licho” (z góralskiego zło). Poniżej przedstawiemy listę 10 miejsc gdzie straszy na Podtatrzu.

 

Na Czerwonych Wierchach coś człowieka ciągnie w przepaść. Bardzo dużo osób w nich zginęło. Bardzo często młodych, silnych, z górami obytych.
Zamek w Niedzicy. To miejsce wiąże się z wieloma legendami. Naukowcy udowodnili, że mieszkali tu potomkowie inkaskich królów, ale nie o tym chcemy wam dziś opowiedzieć. W Niedzicy na zamku straszą bowiem nie indianie tylko Biała Dama. Tą jest niejaka Brunhilda. Ta była żoną Bronisława i razem mieszkali na zamku. Jako, że często się kłócili zatruwali życie innym mieszkańcom swoimi nieprzerwanymi wprost sporami. Aby ich nieco odseparować od reszty zamkowych rezydentów zostali przeniesieni do wieży. Niestety ich kłótnie przybrały na sile, aż jednego dnia zdenerwowany Bolesław wypchnął swą małżonkę przez okno, a ta wpadła do studni i tam utonęła. Dopiero po chwili Bolesław zrozumiał swój straszliwy czyn i popadł w prawdziwą rozpacz. Całe dnie spędzał nad studnią błagając swoją żonę o wybaczenie. I tak, pewnego dnia, gdy kolejny raz powtarzał „Przebacz mi Brunhildo”, studnia odpowiedziała „Przebaczam ci Bolesławie Łysy”. Warto dodać, że mężczyzna znany był ze swych pięknych, bujnych włosów, stąd początkowo nie zrozumiał sensu usłyszanych słów. Dopiero rano okazało się, że po jego pięknej fryzurze nie ma śladu, gdyż na głowie nie pozostał mu ani jeden włos. Legenda dalej głosi, że jeśli jakiś mężczyzna wypowie przy niedzickiej studni imię ukochanej kobiety, a ma coś na sumieniu, to następnego dnia obudzi się…łysy. Na zamku w Niedzicy nie tylko można usłyszeć szeptanie Brunhildy z zamkowej studni, lecz także spotkać jej ducha zwanego Białą Damą. Przed nią zresztą ostrzega znak drogowy przed wejściem do zamku „Uwaga Duchy” lub jak kto woli „uwaga, tutaj straszy”.
Przełęcz Snozka w Pieninach. Pojawia się tu podobno w nocy kobieta owinięta białą płachtą. Przeklęta lub przeżegnana, rzuca się na człowieka. Podobna mara zjawiała się przy drodze z Łącka do Krościenka w postaci ogromnego psa lub chłopa krzeszącego ogień. Poczwara znikła, gdy pewien żandarm, nie zląkłszy jej się, strzelił do psa. Wówczas mara przeszła na Snozkę gdzie żandarma już nie było.
Ruiny Zamku Czorsztyn. W tym miejscu wznosiła się kiedyś osada Woronin. Gród słynął z wielkiego zła jakie było udziałem mieszkańćów. Dlatego na rozpustnych i niepobożnych ludzi spadła kara. Miasto się zapadło i odtąd czasem o północy słychać z podziemi dzwony zapadłego kościoła.
Sucha Beskidzka – Karczma Rzym. Choć każdego dnia działa w tym budynku restauracja czasem przy „kotlecie” może towarzyszyć nam… diabeł. Ten wg. znanej legendy właśnie tu „dopadł” bowiem sławnego Twardowskiego. Od tego czasu diabeł podobno lubi do karczmy wpadać…
Pensjonat Sanato na zboczach Antałówki w Zakopanem. Nie wiemy co dokładnie straszy w tym miejscu, ale jakieś duchy są tam na pewno. Zrujnowany pensjonat to miejsce gdzie kręcono bowiem polski, amatorski horror. Nic dziwnego. Zrujnowane wnętrza byłego Sanatorium Pocztowców na postronnych widzu budzą przerażenie.
Stary szpital w Nowym Targu – to niemal identycznie przerażające miejsce jak wspomniane przed chwilą Sanato z Zakopanego. Osoby, które mają na tyle odwagi by zapuścić się w te zrujnowane mury mówią o dziwnych odgłosach, które słyszały w pustym budynku.
Zabytkowe piwnice we wsi Frydman. Przez laty ta miejscowość należała do Węgier. Tu składowano importowane z okolic Tokaju wino, które następnie trafiało do Polski. Podobno spiska szlachta więziła tu też niepokornych góralskich chłopów. Dziś czasem w piwnicach słychać ich jęki.
– Widmo Brockenu.  To nie konkretne miejsce, ale zjawisko, które może nas spotkać podczas wędrówki w Tatrach. Polega na zaobserwowaniu własnego cienia na chmurze znajdującej się poniżej obserwatora. Zdarza się, że cień obserwatora otoczony jest tęczową obwódką zwaną glorią. Wśród taterników istnieje przesąd mówiący, że człowiek, który zobaczył widmo Brockenu, umrze w górach. Wymyślił go w 1925 i spopularyzował Jan Alfred Szczepański. Ujrzenie zjawiska po raz trzeci „odczynia urok”, co więcej – szczęśliwiec może się czuć w górach bezpieczny po wsze czasy.
-Na koniec zostawiliśmy najdziwniejsze miejsce. Jest bowiem legenda mówiąca o tym, że niebezpieczeństwo czeka na ludzi w…. kościele w Jurgowie. To bowiem świątynia gdzie „pod chórem” jest diabeł. Chodzi oczywiście o sławną figurę przedstawiającą Archanioła Michała, który właśnie pokonał diabła. Na tego diabła nie wolno spojrzeć ani kobietom, ani dzieciom. Podobno nawet przez obiektyw… Inaczej spotkać ich może coś złego.

 

 

aip

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520