7.4 C
Chicago
piątek, 26 kwietnia, 2024

Uber „pożera” taksówkarzy

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Firma Uber działa już w Warszawie, Krakowie i Trójmieście. Teraz szykuje się do desantu na Wrocław i… Poznań. Na razie przez internet szuka kierowców. To jeszcze nie inwazja, ale poznańscy taksówkarze już jednoczą siły do odparcia ataku. Dlaczego?

Uber oferuje tańsze przejazdy. – Syn z lotniska Okęcie na Dworzec Centralny zapłacił 20 zł – potwierdza pan Marek. Co powoduje, że ceny usługi są niższe? – Wystarczy, że masz prawo jazdy oraz samochód. I możesz zarabiać. Nikt nie sprawdza kwalifikacji. W ten sposób rodzi się szara strefa – tłumaczy Jacek Kalka, prezes Poznańskiego Stowarzyszenia Taksówkarzy 519 519. I podkreśla: – A poznańscy taksówkarze muszą posiadać licencję, odbyć kurs, zdać egzamin, mieć badania lekarskie, przejść psychotesty.

J. Kalka przypomina, że w Poznaniu od ośmiu lat taryfa za przejazdy taksówkami się nie zmieniła. – A ile wtedy kosztowało paliwo? – pyta retorycznie J. Kalka. I dodaje: – My musimy mieć zarejestrowaną działalność, zapłacić ZUS, podatki. J. Kalka wskazuje też na bezpieczeństwo pasażera, który wsiadając do licencjonowanej taksówki wie czego może się spodziewać, gdzie się poskarżyć, gdy jest niezadowolony i kto go wiezie. – W momencie włączenia taksometru pasażer ma pełne ubezpieczenie – twierdzi J. Kalka. Tymczasem, by jeździć dla Uber, wystarczy być niekaranym, posiadać auto w dobrym stanie (młodsze niż 10-letnie).

„Jeździsz, kiedy chcesz i ile chcesz! Żadnych dyżurów, czy wymaganej liczby godzin. Darmowe rozpoczęcie współpracy i brak stałych opłat”- zachwala Uber. Stanisław Gumiński, taksówkarz z Gdańska i przedstawiciel Krajowej Izby Gospodarczej Taksówkarzy TAXI na Pomorze, mówi, że to partyzantka. – W Gdańsku może nie są jeszcze widoczni gołym okiem, ale powoli robi się problem – przyznaje S. Gumiński. – Współpracujemy w tym temacie z wiceprezydentem Piotrem Grzelakiem. Wspólnie ze Strażą Miejską, policją, ITD próbujemy walczyć z tymi nielegalnymi przewozami poprzez zwiększone kontrole. Dwóch kierowców z Uber dostało kary po 8 tys. zł.

Jędrzej Solarski, zastępca prezydenta Poznania zapowiada, że w najbliższym czasie spotka się z przedstawicielami korporacji taksówkarskich i Wydziału Działalności Gospodarczej. – Dyrektorzy wydziału zauważyli ogłoszenia o poszukiwaniu kierowców. U nas jeszcze tego problemu nie ma, ale np. w Krakowie się nasila – przyznaje J. Solarski. – Zadzwoniłem do Krakowa. Oni próbują walczyć z tym zjawiskiem, przeprowadzając wspólne patrole skarbówki i ITD, które dokonują „zakupu kontrolowanego”.

W ten sposób złapali jednego kierowcę i nałożyli 9 tys. zł kary. S. Gumiński przypomina, że w Sejmie jest projekt zmiany ustawy o transporcie drogowym, który gwarantuje równe warunki konkurencji. Chodzi o kwestie związane z przewoźnikami, którzy nie płacą podatków czy ZUS i dzięki temu taniej niż taxi wożą pasażerów. – Jeżeli kazali nam zamontować kasy fiskalne, to chyba w jakimś celu. Jeśli są nie potrzebne, zawieziemy je na Wiejską i wyrzucimy – mówi J. Kalka. – Sprawy Uber nie odpuścimy. Protesty będą drastyczne.

Uber to amerykański start-up. Został założony w 2009 r. w San Francisco. Swoje usługi oferuje w wielu krajach świata, wywołując protesty tamtejszych taksówkarzy. Co proponuje Uber? Taksówkarzem może zostać każdy kto ma prawo jazdy i samochód. Wystarczy się zarejestrować i ściągnąć na smartfona aplikację firmy. Pasażer SMS-em lub przez internet zamawia kierowcę zarejestrowanego w Uber. Za kurs należy zapłacić kartą kredytową. Przejazdy są tańsze, bo kierowcy nie muszą mieć licencji, prowadzić działalności gospodarczej, odprowadzać składek. Uber działa w Warszawie, Krakowie i Trójmieście. Teraz chce wejść do Poznania.

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520