Szef Rady Europejskiej powiedział, że problem migracji w Unii trzeba rozwiązać szukając kompromisów a nie dzieląc kraje członkowskie. Kwestie migracyjne będą jednym z tematów spotkania premierów Grupy Wyszehradzkiej z szefem Komisji Europejskiej Jean-Claudem Junckerem jeszcze dziś wieczorem w Brukseli.
Będą też o tym dyskutować jutro przywódcy na unijnym szczycie w Brukseli. Komisja Europejska jeszcze do niedawna forsowała pomysł obowiązkowego podziału uchodźców między unijne kraje. Stały mechanizm relokacji jest także zapisany w projekcie prawa azylowego autorstwa Komisji, nad którym teraz toczą się prace w Unii. Przeciwne temu są kraje Grupy Wyszehradzkiej. Krytyczny wobec tej propozycji jest także szef Rady Donald Tusk. „Musimy w najbliższych kilkunastu tygodniach przeciąć kilka węzłów gordyjskich. Do nich należy kwestia przymusowej relokacji. Nie widzę przyszłości dla tego projektu, ale warto będzie znaleźć porozumienie, które nie będzie separowało Polski i innych krajów Grupy Wyszehradzkiej od reszty Europy” – powiedział przewodniczący Rady. Donald Tusk przypomniał, że wspólnie z krajami Grupy Wyszehradzkiej od początku kryzysu migracyjnego mówił, że konieczne jest przede wszystkim zabezpieczenie zewnętrznej granicy Unii. „To jest moja obsesja. Znaleźć możliwie wspólny język, dzięki któremu wspólne działania na granicy zewnętrznej będą do pogodzenia z proeuropejskim nastawieniem” -dodał Donald Tusk.
IAR/Beata Płomecka/Bruksela /nyg