7.4 C
Chicago
piątek, 26 kwietnia, 2024

Stephane Antiga trenerem AZS Politechniki Warszawskiej

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Stephane Antiga podpisał dwuletni kontrakt z Onico AZS Politechniką Warszawską. Pracę w Polsce będzie łączył z trenowaniem reprezentacji Kanady. – Wszystko jest tak ustalone, że łączenie obu funkcji nie będzie problemem. Poza tym częściej będę w Polsce. A jak nie, to będę w stałym kontakcie ze swoim asystentem – zapewnił Francuz.

O tym, że 41-letni Francuz będzie szkoleniowcem Inżynierów, wiadomo było od kilku miesięcy. Oglądał mecze Politechniki na Torwarze. – Przychodził jako kibic – śmiała się prezes Politechniki Jolanta Dolecka. Poza halą rozwijał budowany w Warszawie projekt. – Chcemy odbudować siatkówkę w stolicy. To już 31 lat, gdy ostatni stołeczny zespół, Legia, został mistrzem Polski. Wierzymy, że pod wodzą trenera mistrzów świata w ciągu trzech lat trofeum tu wróci – wyjaśniła prezes. By stać się kolejną siłą w PlusLidze i skutecznie rywalizować z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, Asseco Resovią, czy PGE Skrą Bełchatów potrzebne są wzmocnienia. – W 80 proc. wiemy, jak będzie wyglądał zespół w kolejnym sezonie. W następnych tygodniach będziemy ustalać szczegóły i o nich informować – zapowiedziała Dolecka, która liczy, że za rok drużyna będzie w okolicach piątego miejsca. – Szykuje się naprawdę fajny skład. Będą w nim gwiazdy? Nie lubię gwiazd – śmiał się Antiga. – Zresztą filozofia Politechniki jest inna, to tutaj młodzi zawodnicy mają stawać się czołowymi siatkarzami – dodał i podobnie jak jego szefowa, nie chciał zdradzić nazwisk. Jednak w drużynie na 99 proc. zostanie środkowy Andrzej Wrona, czyli mistrz świata z 2014 r. Nieoficjalnie w gronie nowych siatkarzy wymienia się francuskiego atakującego Antonina Rouzier (obecnie występujący w Büyükşehir Belediyesi Stambuł) i przyjmującego Rafała Buszka, także mistrza świata (obecnie ZAKSA). Największym wyzwaniem, jakie stoi przed Antigą, to znalezienie rozgrywającego. Po kończącym się sezonie karierę zakończy Paweł Zagumny. To także mistrz świata z 2014 r., który dał się namówić na powrót do reprezentacji właśnie Antidze. – Teraz nawet mu tego nie proponowałem, chyba że w żartach – przyznał francuski trener. – Mamy już następcę, ale nie zdradzę jego nazwiska. Wszystko w swoim czasie – dodał. Zagumny w październiku będzie obchodził 40. urodziny. Ostatni mecz zagra w tę sobotę. Politechnika podejmie na Torwarze GKS Katowice (godz. 14.45, uroczystości związane podziękowaniami zaczną się pół godziny wcześniej). To rywalizacja o dziewiąte miejsce. W niedzielę rewanż z Spodku, w którym najlepszego polskiego rozgrywającego w historii prawdopodobnie zabraknie. Od poniedziałku będzie on dyrektorem sportowym klubu. To nowa funkcja w polskiej siatkówce. Będzie odpowiadał m.in. za transfery. – Z „Gumą” znamy się bardzo dobrze. W ostatnim czasie rozmawiam z nim częściej niż ze swoją żoną. To świetny facet i jestem przekonany, że bardzo dobrze sprawdzi się w nowej roli. Już to widzę, gdy pracujemy nad przyszłym sezonem – przyznał Antiga. Polski Związek Piłki Siatkowej nie przedłużył kontraktu z Francuzem po nieudanych igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro (Polska odpadła w ćwierćfinale). W grudniu podpisał umowę do 2020 r. z reprezentacją Kanady (Polska zmierzy się z nią w Lidze Światowej i Memoriale Huberta Wagnera). – Wszystko jest tak ustalone, że łączenie obu funkcji nie będzie problemem. Poza tym częściej będę w Polsce. A jak nie, to będę w stałym kontakcie ze swoim asystentem – zapewnił Antiga, który sam będzie pokrywał koszty podróży. Jak udało nam się ustalić, asystentem prawdopodobnie będzie Włoch Fabio Storti, który od lat pracował w PGE Skrze. Był asystentem Miguela Falaski, a wcześniej statystykiem Daniela Castellaniego i Jacka Nawrockiego. Najbliższy weekend będzie zatem ostatnim w Politechnice dla Jakuba Bednaruka. Najpierw rozgrywającego zespołu, później asystenta Radosława Panasa, aż w końcu pierwszego szkoleniowca. – Gdy siedem lat temu zostawałem trenerem Politechniki, wielu pukało się w głowę, nie wierząc we mnie. W gabinecie z panią prezes był jeszcze tylko rzecznik prasowy. Przez ten czas stworzyliśmy drużynę, która budzi szacunek. Z dziewczynki w dziurawych butach wyrosła fajna laska, z którą każdy chce się umówić – podsumował Bednaruk, który od nowego sezonu najprawdopodobniej poprowadzi Łuczniczkę Bydgoszcz.

Tomasz Biliński (AIP), Fot. Sylwia Dąbrowa

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520