Prezydent Andrzej Duda odwiedził tereny w województwie pomorskim, przez które w sierpniu ubiegłego roku przeszła nawałnica.
Chylę przed wami czoła za waszą odwagę – mówił do wolontariuszy i strażaków w miejscowości Suszek Andrzej Duda. Spotkał się z mieszkańcami regionu oraz z wolontariuszami, którzy przez kilka tygodni pracowali przy usuwaniu skutków wichury.
Suszek to miejsce, w którym stacjonował obóz harcerski. Podczas nawałnicy pod zwalonymi drzewami zginęło tam dwoje dzieci. Prezydent dziękował w szczególności tym, którzy ratowali życie pozostałym harcerzom. „Kiedy lał jeszcze deszcz, kiedy wiał jeszcze wiatr, przedzierali się przez las. Najpierw biegli łąkami, potem przedzierali się przez las bo wiedzieli, że tam są harcerze. Zostawili swoje dzieci. Nie bali się. A może nawet się bali ale wiedzieli, że nie ma większej miłości niż oddać życie za przyjaciół swoich” – mówił prezydent.
Andrzej Duda pojawił się też na Zaporze Mylof, gdzie żołnierze walczyli z wysokim poziomem Brdy. Podczas spotkania z mieszkańcami zapewniał, że nie zostali sami ze swoimi problemami.
Andrzej Duda podziękował w Brusach wolontariuszom walczącym ze skutkami sierpniowej nawałnicy. W sali miejscowego centrum kultury Andrzej Duda podziękował strażakom i zwykłym wolontariuszom za trud walki ze skutkami żywiołu.
Podziękowań dla wolontariuszy nie szczędzili też poszkodowani mieszkańcy Kaszub, którzy mówili, że bez tych dobrych ludzi trudno byłoby wrócić do normalności.
Podczas dzisiejszej wizyty na Pomorzu, Andrzej Duda odwiedził też miejscowość Rytel. To tam ubiegłoroczna nawałnica zniszczyła najwięcej
drzew. Rozmawiał także z mieszkańcami. Ci prosili go o interwencję w sprawie szybkiej odbudowy dróg, zniszczonych przez ciężki sprzęt wywożący drewno z lasów.
W trakcie nawałnicy, w nocy z 11 na 12 sierpnia zginęło 6 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Według szacunków straty spowodowane wichurą to ponad 250 milionów złotych.
Suszek to miejsce, w którym stacjonował obóz harcerski. Podczas nawałnicy pod zwalonymi drzewami zginęło tam dwoje dzieci. Prezydent dziękował w szczególności tym, którzy ratowali życie pozostałym harcerzom. „Kiedy lał jeszcze deszcz, kiedy wiał jeszcze wiatr, przedzierali się przez las. Najpierw biegli łąkami, potem przedzierali się przez las bo wiedzieli, że tam są harcerze. Zostawili swoje dzieci. Nie bali się. A może nawet się bali ale wiedzieli, że nie ma większej miłości niż oddać życie za przyjaciół swoich” – mówił prezydent.
Andrzej Duda pojawił się też na Zaporze Mylof, gdzie żołnierze walczyli z wysokim poziomem Brdy. Podczas spotkania z mieszkańcami zapewniał, że nie zostali sami ze swoimi problemami.
Andrzej Duda podziękował w Brusach wolontariuszom walczącym ze skutkami sierpniowej nawałnicy. W sali miejscowego centrum kultury Andrzej Duda podziękował strażakom i zwykłym wolontariuszom za trud walki ze skutkami żywiołu.
Podziękowań dla wolontariuszy nie szczędzili też poszkodowani mieszkańcy Kaszub, którzy mówili, że bez tych dobrych ludzi trudno byłoby wrócić do normalności.
Podczas dzisiejszej wizyty na Pomorzu, Andrzej Duda odwiedził też miejscowość Rytel. To tam ubiegłoroczna nawałnica zniszczyła najwięcej
drzew. Rozmawiał także z mieszkańcami. Ci prosili go o interwencję w sprawie szybkiej odbudowy dróg, zniszczonych przez ciężki sprzęt wywożący drewno z lasów.
W trakcie nawałnicy, w nocy z 11 na 12 sierpnia zginęło 6 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Według szacunków straty spowodowane wichurą to ponad 250 milionów złotych.
IAR/wcześn./dwi/moc
Bardzo dobrze zrobił! Myślę, że to powinno było dawno się stać! Tamta tragedia wymaga tego, aby się głęboko nad nią pochylić, aby się zastanowić, co zrobić, żeby się nie powtórzyło. Chwalę jego gest położenia kwiatów w miejscu śmierci tych dziewuszek. Najpiękniejsze z możliwych, róże i w takich polskich biało-czerwonych barwach. Wzruszyło mnie to. Myślę, że każdy powinien w tym miejscu przystanąć i pomyśleć nad sensem własnego życia…