Interstitium – tak nazywa się nowy organ w ciele człowieka, który odkryli amerykańscy i izraelscy naukowcy. Ta wypełniona płynem struktura ma powierzchnię większą niż skóra, a dalsze badania mogą w przyszłości zapobiec przerzutom nowotworowym.
Interstitium odkryli trzy lata temu izraelscy lekarze podczas badania endoskopowego. Wcześniej sądzono, że to po prostu zbita tkanka łączna, okazało się jednak, że to coś zupełnie nowego. Nieznaną strukturą zajęli się potem naukowcy ze Stanów Zjednoczonych: nowojorskiej uczelni medycznej New York University School of Medicine, Uniwersytetu Pensylwanii w Filadelfii oraz szpitala Mount Sinai Beth Israel Medical Center w Nowym Jorku. Rezultaty badań, które udowodniły, że o ludzkim ciele nie wiadomo jeszcze wcale wszystkiego, opublikowali w prestiżowym naukowym magazynie „Scientific Reports”.
Jak podkreśla brytyjski dziennik „Daily Mail”, nowy organ interstitium to płynna struktura, która wypełnia miejsce wewnątrz tkanek oraz między nimi, a jego elementy łączą się w całym ludzkim ciele: otacza mięśnie, tętnice, drogi moczowe, płuca, naczynia krwionośne czy przewód pokarmowy. To jeden z największych ludzkich organów – zajmuje bowiem powierzchnię większą niż skóra. – Interstitium może zawierać nawet 20 procent ludzkich płynów ustrojowych – mówił profesor Neil Theise z NYU School of Medicine, który współprowadził badanie nad tajemniczym organem.
Jak podaje „Scientific Reports”, interstitium odgrywa w ludzkim organizmie znaczącą rolę. Wpływa na działania innych narządów i tkanek, pełni też funkcję amortyzatora i ochrania je przed przez uderzeniem. Interstitium bierze też udział w takich procesach, jak tworzenie się zmarszczek, sztywnienie stawów czy powstawanie stanów zapalnych w ciele. Zdaniem amerykańskich naukowców nowy organ może również odpowiadać za transport komórek nowotworowych, czyli co za tym idzie powstawanie przerzutów. Lekarze mają więc nadzieję, że w przyszłości uda się zablokować ten proces. – Być może uda się nam znaleźć sposób na zapobieganie przerzutom rakowym – podkreślił prof. Neil Theise.
Aleksandra Gersz AIP