W chełmskiej prokuraturze odbyły się w poniedziałek czynności z udziałem zatrzymanego w sprawie śmierci młodej kobiety ugodzonej nożem w klatkę piersiową. Czy w grę wchodzi morderstwo? Mężczyzna nie przyznaje się do winy.
W nocy z soboty na niedzielę na osiedlu Dyrekcja w Chełmie doszło do kłótni młodych partnerów. 20-latka została ugodzona nożem w klatkę piersiową. Do mieszkania przy ul. 11 Listopada wezwano karetkę pogotowia. Mimo akcji ratowniczej kobiety nie udało się jej uratować. – Otrzymaliśmy zgłoszenie około północy. Ekipa ratownicza karetki pogotowia poinformowała policję, że prowadzi reanimację kobiety ugodzonej nożem. Na miejscu znajdował się 22-letni partner kobiety, który był w mieszkaniu podczas zdarzenia i wezwał pomoc. Po przybyciu na miejsce funkcjonariuszy okazało się, że mężczyzna jest pijany. Nikogo innego w mieszkaniu nie było. Młody, 22-letni mężczyzna został zatrzymany do złożenia wyjaśnień. Przybyły na miejsce prokurator zarządził sekcję zwłok – relacjonuje Ewa Czyż z chełmskiej policji. Z informacji jakie udało nam się zdobyć wynika, że zarówno 22-latek jak i jego partnerka niedawno wyprowadzili się ze swoich domów rodzinnych, aby zamieszkać razem. Policja nie przyjmowała wcześniej zgłoszeń dotyczących zakłócania porządku, bądź agresywnego zachowania pod tym adresem. Oboje nie byli karani.
W poniedziałek podejrzany został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Chełmie. – Mężczyzna nie przyznał się do winy. Jak mówił wywiązała się między partnerami kłótnia, ale to kobieta sama sobie zadała śmiertelny cios. Trwają niezbędne czynności, policja zgromadziła również materiał dowodowy – mówi Lech Wieczerza z chełmskiej prokuratury. We wtorek o godz. 8.30 ma się odbyć sekcja zwłok w Lublinie. Jej wyniki zadecydują o dalszym kierunku śledztwa.
Karolina Ryniak (aip)