11.4 C
Chicago
piątek, 26 kwietnia, 2024

Londyn: Eksplozja na stacji metra Parsons Green. Policja bada co się stało

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Traktujemy eksplozję w metrze na stacji Parsons Green jako akt terroru – powiedziała londyńska policja w piątek. Brytyjskie media mówią o chaosie i kilku rannych.

Policja w Londynie, The Metropolitan Police, poinformowała, że jest za wcześnie, aby z całą pewnością stwierdzić, co spowodowało wybuch. Służby zamknęły stację Parsons Green dla cywilów i poleciły ludziom, aby na razie unikali tej okolicy. Scotland Yard powiedział również, że traktuje obecnie incydent jako akt terroru.
Do zdarzenia doszło o godzinie 8:20 w piątek w pociągu metra na stacji Parsons Green w południowo-zachodnim Londynie. Skład był pełen ludzi, były to bowiem godziny szczytu. Źródłem wybuchu było – jak wynika ze zdjęć w mediach – białe wiadro w reklamówce z supermarketu, z którego według świadków wystawały kable. „The Telegraph” pisze, powołując się na relacje pasażerów, że nagle nastąpił „błysk i hałas”. Pasażerowie relacjonują również, że poczuli swąd i dym.
„The Telegraph” mówi o co najmniej kilku rannych osobach. Niektórzy mają rany twarzy lub mniejsze poparzenia, inni zostali poszkodowani podczas ucieczki wśród tłumu ludzi. Na miejsce licznie stawiły się służby: pogotowie, policja, antyterroryści, a także służby ratunkowe wyspecjalizowane w działaniu w sytuacjach kryzysowych – powiedziała Natasha Wills, asystentka dyrektora służb medycznych London Ambulance Service. W wagonie nie ma widocznych większych zniszczeń.
Świadkowie eksplozji mówią o chaosie i panice wśród ludzi. – Po usłyszeniu czegoś, co brzmiało jak eksplozja, ludzie zaczęli wybiegać z pociągu, nastąpiła panika. Wielu miało po wydostaniu się z tłumu skaleczenia i zadrapania – mówiła prezenter BBC London Riz Lateef. – Szedłem na stację metra Parsons Green, kiedy zobaczyłem biegnących, przestraszonych ludzi. Zobaczyłam policjantów i strażaków, tłum ludzi i uzbrojonych policjantów. Było wielu przerażonych ludzi. Szybko zostali zepchnięci do tyłu – mówił jeden ze świadków.
Z kolei 27-letnia Emma Stevie powiedziała BBC, że wraz z innymi ludźmi „zbiegała po schodach, tak jakby od tego miało zależeć całe jej życie”. – Zbiegłam na dół i ludzie zaczęli przewracać się i wpadać na siebie, ponieważ biegli tak szybko – mówiła, dodając, że mały chłopiec koło niej uderzył głową o beton.
Rzeczniczka biura komunikacji miejskiej w Londynie Transport for London powiedziała, że tymczasowo zawieszono ruch pomiędzy stacjami Earls Court i Wimbledon.

 fot. Twitter/Alex Littlefield
(AIP)
- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520